Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pies w mieście. Chcą uwolnić czworonogi ze smyczy

S. Cichy, P. Raplaski, K. Kojzar
Grupa parlamentarzystów chce zdjąć psom kagańce i smycze
Grupa parlamentarzystów chce zdjąć psom kagańce i smycze Anna Rozmus
Mandaty nakładane na właścicieli psów biegających bez smyczy i kagańców są niezgodne z prawem - oznajmili posłowie z ponadpartyjnego Sejmowego Zespołu Przyjaciół Zwierząt. Pracują nad zmianą prawa. Pies miałby prawo swobodnie sobie pobiegać, pod warunkiem że właściciel miałby pełną kontrolę nad zachowaniem zwierzęcia.

Decydują gminy
Parlamentarzyści wystosowali już apel do wojewodów o abolicję dla "psiarzy". To oni mogą uchylić uchwały gmin dotyczące utrzymania porządku, w których zawarte są przepisy w sprawie prawidłowego wyprowadzania zwierząt.

Np. w Krakowie zgodnie z taką uchwałą każdego psa należy prowadzić na smyczy. Ale kaganiec muszą nosić już tylko te zwierzęta, które znajdują się na liście ras agresywnych. Jest ich 11, to np. rottweiler, pitbull terrier, czy dog argentyński. Ta sama uchwała pozwala jednak "w miejscach mało uczęszczanych" spuścić psa ze smyczy, ale wtedy należy mu założyć kaganiec. Każdemu. Musimy mieć też, według uchwały, "pełną kontrolę" nad zwierzęciem.

- Nie ma dokładnych wyznaczników dla "miejsca mało uczęszczanego", dlatego trzeba polegać na własnej ocenie sytuacji i doświadczeniu życiowym. - tłumaczy przepisy Radosław Gądek, zastępca komendanta krakowskiej straży miejskiej. - Jeżeli już spuszczamy psa ze smyczy, to lepiej, żeby miał kaganiec. I nie możemy pozwolić mu, żeby zbytnio się oddalił i nie słyszał naszych komend.

Za łamanie tych przepisów kodeks wykroczeń pozwala nakładać mandaty od 50 do 250 złotych. Decyzja należy zawsze do samych strażników. Krakowska straż miejska zapewnia, że zaleca mundurowym "zdrowy rozsądek" w takich sprawach.
Ze statystyk wynika, że faktycznie w Krakowie na "psy na wolności" nagonki nie ma. W całym roku 2013 nałożono 222 mandaty na łączną kwotę 18 100 zł. Odnotowano 139 wniosków do sądu o ukaranie. Najczęściej strażnicy stosowali jednak tylko pouczenie - 605 razy. W większości gmin przepisy są podobne.

Wywołali dyskusję
Gminy twierdzą, że zapisy zawarte w ich lokalnych uchwałach porządkowych zgodne są z ustawą o ochronie zwierząt. Parlamentarzyści z Sejmowego Zespołu Przyjaciół Zwierząt mają jednak odmienne zdanie i podważają nakładanie mandatów.
- Ustawa mówi, że obowiązkiem właściciela jest trzymanie psa pod kontrolą. Nie precyzuje, że oznacza to smycz lub kaganiec. Na tej podstawie uznaliśmy, że mandaty nakładane na właścicieli psów spuszczonych ze smyczy są bezprawne - tłumaczy Dorota Niedziela, posłanka PO z Małopolski, członkini zespołu.

Posłanka Iwona Guzowska (PO), która do zespołu też się zapisała, ma inne zdanie niż jej koledzy. - Nie jestem do końca przekonana, że podważenie mandatów to dobry pomysł - mówi Guzowska. - Zwierzę to tylko zwierzę, a część właścicieli po prostu nie umie zapanować nad psem.

Są miejsca do brykania
Część miast pokazuje inne rozwiązanie. Z inicjatywy mieszkańców powstają miejsca, w których psy mogą swobodnie hasać. Fragment czynnej od godz. 18 do północy plaży dla psów udostępnił w ubiegłym roku Sopot. Od tego roku funkcjonuje też plaża dla psów w Gdańsku Brzeźnie.

W Krakowie jest już sześć psich wybiegów. Gmina planuje w tym roku rozpocząć budowę dwóch kolejnych. W innych miastach Małopolski takich miejsc brak, ale w Gorlicach i Tarnowie ludzie już walczą o wybiegi. Agitują na portalach internetowych, składają projekty inwestycji do budżetów obywatelskich.

"Dajmy szansę i psom, i ludziom"

Rozmowa z Miriam Gołębiewską, instruktorem szkolenia psów

Pani zdaniem każdy pies powinien wychodzić na spacer na smyczy i w kagańcu, czy powinien mieć prawo do biegania?
Zdecydowanie uważam, że nakaz wyprowadzania wszystkich psów w kagańcach i na smyczy jest błędem. Psy mogą diametralnie różnić się między sobą wychowaniem, psychiką. Jeśli mamy psa wyciszonego, posłusznego, pod kontrolą właściciela, to w określonej sytuacji można go spuścić ze smyczy.

Nie wystarczy spacer przy nodze właściciela?
Pies musi się wybiegać, a jeśli mamy go na smyczy, jest to niemożliwe. Zresztą ustawa o ochronie zwierząt wyraźnie precyzuje: "Zabrania się trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby".

A jacy są właściciele psów?

Coraz bardziej odpowiedzialni. Zwiększa się liczba osób, które zgłaszają się do mnie ze szczeniakami, prosząc, by wyszkolić je na grzeczne psy.

Rozmawiała D. Abramowicz

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska