Cena do zoo zaporowa dla emerytów i rencistów? Dyrektor odpowiada (LIST)

Oto list czytelniczki:
W artykule o wrocławskim ZOO zabrakło ważnej informacji o drastycznym podniesieniu kosztów biletów dla emerytów i rencistów. Kto i dlaczego w ciągu paru miesięcy tego roku podniósł te koszty aż o 100 %, w sytuacji gdy rząd RP
zwaloryzował nasze emerytury o żebracze 1,5 %. Czy ta represyjna podwyżka była konsultowana z doradcą Prezydenta Miasta
d/s seniorów. Szczególnie oburzeni są z tej nowej zaporowej ceny ci emeryci, którzy z serca przeznaczyli 1 % swego podatku
na rzecz towarzystwa ochrony zwierząt lub schroniska dla nich we Wrocławiu.
Zapewne w przyszłym roku zastanowią się nad tą sprawą, skoro władze miejskie tak ich niecnie traktują. Budowa afrykarium nie może być wymówką do takich operacji, zwłaszcza, że ceny biletów do ZOO w naszym mieście są najwyższe w kraju. Za dyr. A.Gućwińskiego nie doszłoby do takiego traktowania weteranów, których obija się i drenuje ze wszystkich stron, np. w 2013 r. 65 % rządowej waloryzacji emerytur dla najuboższych osób zabrano we Wrocławiu na podwyżkę cen wywozu odpadów komunalnych. To kpiny z takiej troski o starszych ludzi. Przypomnijmy, że w innych miastach stosuje się znaczne ułatwienia dla emerytów i rencistów dla wstępu ich do ZOO. W Warszawie np. w każdy pierwszy wtorek miesiąca wstęp dla nich jest bezpłatny, a Śląski Ogród Zoologiczny wpuszcza emerytów w każdą środę za tylko 3 zł.
Władze Wrocławia - wstydźcie się swej pazerności i cynicznego wyciągania pieniędzy od starszych ludzi w sytuacji gdy ogromne środki wywalacie rozrzutnie na pseudo-wojskowy klub piłkarski i jego stadion, na stare fotografie przebrzmiałej diwy z Ameryki i na inne, powszechnie znane kosztowne, niepotrzebne wydatki z podatków obywateli Wrocławia.

Sabina I

Z tymi zarzutami nie zgadza się Radosław Ratajszczak, dyrektor wrocławskiego zoo. Mówi, że zoo ma specjalną ofertę dla tej grupy społecznej. W czwartki emeryci, renciści, osoby niepełnosprawne i ich opiekunowie mogą odwiedzić ogród za 10 zł. Dyrektor przyznaje, że opłata faktycznie wzrosła o 100 procent - z 5 zł na 10, ale dwa lata temu.

- Być może taki wzrost mógł wydać się niektórym za duży, ale warto pamiętać, że wcześniej cen nie podnoszono nawet przez 20 lat, a inflacja cały czas rośnie - mówi Ratajszczak.