Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura wciąż nie przesłuchała Dutkiewicza w sprawie wypadku

Malwina Gadawa
fot. Tomasz Hołod
Choć od wypadku Rafała Dutkiewicza minęły już ponad trzy miesiące, prokuratura wciąż nie przesłuchała w tej sprawie prezydenta. Mało tego. Wciąż nie wiadomo, która prokuratura zajmie się śledztwem.

Prezydent spowodował wypadek 15 kwietnia. Po zderzeniu z tramwajem trafił do szpitala. Do dziś jest na zwolnieniu. O tym, czy 1 sierpnia wróci do pracy w poniedziałek zdecyduje lekarz. Policja jeszcze w dniu zdarzenia uznała sprawę za kolizję i zakończyła ją karą 500-złotowego mandatu.

Śledztwo w tej sprawie wszczęto po doniesieniu mieszkańca Wrocławia, złożonego na podstawie informacji z portalu GazetaWroclawska.pl.

Choć mijają kolejne tygodnie, wciąż nie wiadomo jednak, jaka prokuratura zajmie się sprawą. By uniknąć zarzutów o brak obiektywizmu, śledczy z prokuratury Wrocław Śródmieście chcą wyłączyć się z prowadzenia tej sprawy. Nie ukrywają, że woleliby nie przesłuchiwać prezydenta. Prokuratura apelacyjna z decyzją czeka na uzupełnienie materiału dowodowego przez śledczych.

- Do tej pory nie otrzymaliśmy kolejnego wniosku - mówi rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej prokurator Anna Zimoląg. Przypomnijmy, że wcześniejszy wniosek został zwrócony, żeby prokuratura rejonowa uzupełniła materiał, tak by - po ewentualnym przekazaniu sprawy - nowi prokuratorzy nie zaczynali od zbierania najbardziej podstawowych materiałów.

Zaniepokojona przebiegiem śledztwa jest także Anna Zalewska, posłanka PiS. Uważa, że nadzór nad śledztwem w sprawie kwietniowego wypadku prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza powinien objąć Prokurator Generalny. Wystąpiła już w tej sprawie z wnioskiem do prokuratora Andrzeja Seremeta.

- Okoliczności wypadku, znamionujące m.in. rażące naruszenie przez domniemanego sprawcę przepisów o ruchu drogowym oraz poważne uszkodzenia ciała podejrzanego i motorniczego tramwaju, implikują wysoki stopień zawinienia domniemanego sprawcy oraz wysoki stopień społecznej szkodliwości jego czynu - napisała posłanka. - Działania prokuratury powinny być stanowcze i zdecydowane, a jak wiemy, póki co w tej sprawie niewiele się dzieje - tłumaczy Zalewska.

Przeczytaj więcej: Posłanka PiS: Wypadek Dutkiewicza do sprawa dla prokuratora generalnego

Wiadomo też, że w prokuraturze zeznawał już motorniczy z "siedemnastki", który po wypadku przez ponad 30 dni był na zwolnieniu lekarskim Pan Ryszard miał skręcony kręgosłup szyjny i chodził w kołnierzu ortopedycznym. Musiał się także rehabilitować. Co powiedział motorniczy w prokuraturze?
- Nic więcej, niż to co już państwu mówiłem. Przedstawiłem, jak z mojej strony wyglądał wypadek. Nie mam nic do dodania - powiedział pan Ryszard.

Przypomnijmy, że po wypadku motorniczy opowiadał portalowi GazetaWroclawska.pl: – Nie miałem szans na reakcję. Prezydent wjechał mi pod koła tak, jakby sarna wybiegła z lasu.

Kilka sekund dochodził do siebie. Gdy uświadomił sobie, co zaszło, przede wszystkim sprawdził, co z pasażerami. Żaden nie ucierpiał. Wtedy pobiegł do samochodu. Za kierownicą zobaczył Rafała Dutkiewicza. Obok stały jakieś osoby. W środku auta krew. – Pytałem, czy mu nic nie jest. Mówił coś cicho. Raczej kiwał głową – opowiada motorniczy. – Pomyślałem, że jest w szoku. Wezwałem służby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska