Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja: Wypadek marszałka spowodowała jego zbyt szybka jazda

Malwina Gadawa
Marszałek służbowym samochodem uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji
Marszałek służbowym samochodem uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji fot. KPP Lwówek Śląski
Zbyt szybka jazda, a nie - jak informowano w sobotę - uszkodzenie opony, była prawdopodobnie główną przyczyną wypadku spowodowanego przez marszałka Dolnego Śląska Cezarego Przybylskiego. Tak twierdzi teraz policja z Lwówka Śląskiego, która prowadziła postępowanie w sprawie sobotniego wypadku polityka w miejscowości Mojesz w powiecie lwóweckim.

Zobacz: Marszałek Cezary Przybylski miał wypadek

Przypomnijmy, że do wypadku doszło w sobotę około godz. 17. Cezary Przybylski jechał drogą wojewódzką nr 297 z Jeleniej Góry do Bolesławca. Prowadził służbową skodę superb. Wracał ze służbowego spotkania. Na początku policjanci informowali, że w miejscowości Mojesz marszałek złapał gumę w przednim kole i z tego powodu stracił panowanie na pojazdem. Zjechał na przeciwległy pas i uderzył w ogrodzenie jednego z domów. Marszałkowi nic poważnego się nie stało. Na miejscu udzielono mu doraźnej pomocy medycznej.

Policja za spowodowanie wypadku ukarała marszałka mandatem w wysokości 250 zł. Cezary Przybylski otrzymał też 6 punktów karnych.

Zaraz po wypadku pojawiły się wątpliwości, dlaczego marszałek został ukarany, skoro przyczyna według policji była losowa nie zależała od kierowcy.

- Dziwi mnie taka sprzeczność. Jeżeli przyczyną wypadku było tylko i wyłącznie uszkodzenie opony, to Cezary Przybylski nie powinien być ukarany - mówi nadkom. Piotr Wiśniewski z wojewódzkiej drogówki.

Po tych wątpliwościach policjanci przyznali: to nie kłopoty z oponą były główną przyczyną wypadku. Mateusz Królak, rzecznik prasowy policji w Lwówku Śląskim uzupełnia przebieg zdarzeń sobotniego wypadku: - Marszałek prawdopodobnie jechał za szybko i stracił panowanie nad pojazdem. Trafił na pobocze, gdzie był piasek, samochód zamiast hamować nabrał jeszcze większe przyspieszenia i uderzył w ogrodzenie, jednego z domów. Dlatego marszałek został ukarany za spowodowanie kolizji - mówi Królak.

Cezary Przybylski nie jest na zwolnieniu, choć jak mówi jego rzecznik Jarosław Perduta odczuwa dzisiaj skutki wypadku. Boli go kręgosłup. Dlatego też marszałek ma dzisiaj zaplanowaną wizytę u lekarza. Być może będzie musiał profilaktycznie nosić kołnierz.

Marszałek zarzeka się, że nie przekroczył dopuszczalnej prędkości. Twierdzi, że jechał około 50 kilometrów na godzinę. Według niego przyczyną kolizji była uszkodzona opona. Dlaczego więc przyjął mandat, skoro - jak twierdzi - nie z jego winy auto uderzyło w ogrodzenie? Marszałek wyjaśnia, że zrobił to, bo policjanci wyjaśnili mu że i tak zostanie ukarany, skoro skutkiem zderzenia było uszkodzenie ogrodzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Policja: Wypadek marszałka spowodowała jego zbyt szybka jazda - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska