Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławskie śmieci będą trafiały na Nowy Dwór. Osiedle się buntuje

Weronika Skupin
mapa: Geoportal Wrocław
Czy część wrocławskich śmieci będzie zwożona na Nowy Dwór? Przy ul. Nowodworskiej 19, na terenie obecnych magazynów, może powstać punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (tzw. PSZOK). Trafiałyby tu głównie odpady wielkogabarytowe zwożone przez mieszkańców z całego Wrocławia. To jedna z lokalizacji brana pod uwagę przez śmieciową spółkę Ekosystem. Mieszkańcy, gdy tylko dowiedzieli się o inwestycji, wyrazili swój sprzeciw. Zdecydowana większość nie chce takiego punktu pod blokami. Boją się smrodu, zarazków i samochodów rozjeżdżających osiedlowe uliczki.

PSZOK to miejsce, do którego każdy może samodzielnie przywieźć swoje śmieci. Przyjmowane są bezpłatnie. Każdy może dostarczyć tu zużyte opakowania z papieru i tektury, opakowania z tworzyw sztucznych, stare butelki, skoszoną trawę, zużyte opony, przeterminowane leki, gruz czy odpady wielkogabarytowe. Dwa takie punkty działają już przy ul. Janowskiej i Kazimierza Michalczyka. Ekosystem chce jednak uruchomić kolejny.

Gdy tylko o sprawie dowiedziała się rada osiedla z Nowego Dworu, napisała do magistratu z pytaniem o powstającą inwestycję. Radni otrzymali odpowiedź, że spółka Ekosystem na części działki przy Nowodworskiej 19 rzeczywiście planuje postawienie PSZOKu.

Szybko dowiedziała się o tym część mieszkańców. – Boję się smrodu, szczególnie przy upałach. Poza tym, nie ma innej drogi dowozu śmieci niż ta przy bloku. Nie zgadzam się na taki punkt zbiórki odpadów - mówi Leszek Kobryn z Nowego Dworu.

Henryk Andrzejewski dodaje, że punkt miałby powstać zbyt blisko domów. - Przede wszystkim będzie śmierdzieć, stanowczo się sprzeciwiam. Na pewno większość mieszkańców się nie zgodzi - mówi mieszkaniec Nowodworskiej.

Martyna Olszewska i Adam Siudy przypominają, że na Nowym Dworze są liczne podpalenia i nie sądzą, by składowanie śmieci przy Nowodworskiej było dobrym pomysłem, gdyż dotychczas nikt nie był w stanie dobrze tego terenu zabezpieczyć.
– Dodatkowo droga którą będą potencjalnie jeździły ciężarówki dostarczające śmieci do punktu znajduje się 5 metrów od nieogrodzonego boiska piłki nożnej, gdzie grają dzieci. Blisko punktu składowania odpadów znajduje się nasz blok, który jest już oblegany dźwiękami trafiającymi z wiaduktu torowego (dodam, że nie ma tam żadnych barier dźwiękoszczelnych), dodatkowy hałas jak i również smród na pewno nie będzie potrzebny. Firma która wybuduje tam punkt zbiórki odpadów nie jest w stanie zapewnić mieszkańcom że nieprzyjemne zapachy nie dotrą do mieszkańców - uważa Adam Siudy.

Na 37 mieszkańców ul. Nowodworskiej i okolic, których przepytaliśmy, 31 stanowczo się sprzeciwia inwestycji, 3 nie ma zdania, a 3 nie ma nic przeciwko.

– Mieszkańcy osiedla żądają od nas negatywnego stanowiska wobec tej inwestycji, liczę na racjonalne podejście Ekosystemu oraz interwencję władz miasta i prezydenta Wrocławia - mówi Łukasz Olbert, przewodniczący zarządu osiedla Nowy Dwór.

Jak dodaje, mieszkańcy pobliskich Kuźnik także wyrazili swój sprzeciw wobec podobnej inwestycji i wcześniej zablokowali ulokowanie takiego punktu zbiórki na sąsiadującym osiedlu Kuźniki.

Rada osiedla wraz ze spółdzielnią mieszkaniową Nowy Dwór ma zamiar zbierać podpisy pod petycją przeciw lokowaniu takiego punktu przy Nowodworskiej.

– Szukamy miejsc, w których mogłyby powstać nowe PSZOK-i, tak by mieszkańcy różnych części miasta mieli do nich łatwy dostęp. Nowe punkty mają ułatwić pozbywanie się mieszkańcom odpadów takich jak np. meble czy sprzęt elektryczny. Chcielibyśmy, by obok funkcjonujących punktów przy ul. Janowskiej i Michalczyka w tym roku powstały jeszcze dwa kolejne punkty w nowych miejscach. Ich lokalizacja nie została jeszcze ustalona - mówi Anna Bytońska, rzecznik spółki Ekosystem.

Pod uwagę brane są różne lokalizacje, ale Ekosystem ich nie podaje. Oficjalnie - bo nie podjęto jeszcze żadnej decyzji. W rzeczywistości jednak spółka zapewne boi się kolejnych protestów. - Szukamy takich miejsc, do których mieszkańcy mieliby łatwy, szybki dojazd i które będą zgodne z planem zagospodarowania przestrzennego - mówi Bytońska.

Mieszkańcy Nowego Dworu obawiają się, też że na ich osiedlu zostanie zbudowana spalarnia - tak głosiły plotki. – Absolutnie, nie ma żadnych planów ani decyzji dotyczących spalani. Mówimy o punkcie, do którego ludzie mogą zawieźć lub zanieść różne sprzęty, które są stamtąd zabierane przez firmy odbierające odpady - wyjaśnia Bytońska.

Czytaj dalej na kolejnej stronie

Dodaje, że nie są to niebezpieczne dla środowiska miejska. - PSZOK to nie jest wysypisko ani składowisko śmieci, tylko punkt zbierania odpadów, do którego ludzie wywożą meble, dywany, suszarki itp., które są następnie zabierane przez firmy trudniące się odbiorem odpadów. PSZOK-i nakazuje tworzyć ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Oprócz tego, takie punkty muszą zdobyć odpowiednie zezwolenia określające rodzaje odbieranych odpadów, posiadają regulamin funkcjonowania oraz podlegają kontrolom instytucji środowiskowych np. Wojewódzkiemu Inspektorowi Ochrony Środowiska - wylicza Anna Bytońska.

Dodaje, że w tych punktach są przyjmowane tylko odpady segregowane. Nie przyjmuje się odpadów zmieszanych, czyli takich, które trafiają potem na składowiska czy do spalarni.

Mimo to, mieszkańcy zapowiadają dalszy sprzeciw. Hałas i rozjeżdżone uliczki to ich zdaniem dostateczny powód, by zablokować inwestycję, a są pewni, że PSZOK będzie realnie utrudniał im życie. Dziś (poniedziałek) rada osiedla wysłała pisma ze sprzeciwem do biura rady miasta i do prezydenta Wrocławia. Czeka na odpowiedź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska