Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tym samochodem jechał 17-letni Kamil. Po wypadku kilka dni walczono o jego życie (ZOBACZ ZDJĘCIA)

Marcin Walków
fot. Komenda Powiatowa Policji w Oleśnicy
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy prowadzą postępowanie wyjaśniające wszystkie okoliczności i przyczyny wypadku, po którym 17-letni Kamil trafił do szpitala im. Marciniaka we Wrocławiu. Policja ujawnia zdjęcia z miejsca zdarzenia.

Do wypadku doszło w nocy z 9 na 10 (środa/czwartek w minionym tygodniu) lipca w Goszczu (gm. Twardogóra). W samochodzie jechały cztery osoby w wieku około 18 lat.

17-LETNI KAMIL JUŻ NIE ŻYJE. MATKA NIE WIERZY I WALCZY - CZYTAJ WIĘCEJ

- Samochód wypadł z drogi, uderzając w przydrożny mur. Kierujący pojazdem był trzeźwy. Wszystkie osoby jadące samochodem zostały przewiezione do szpitali. W najcięższym stanie był 17-letni pasażer, ponieważ to od jego strony miało miejsce uderzenie o największej sile. Policjanci cały czas wyjaśniają okoliczności wypadku i próbują ustalić jego przyczyny - tłumaczy st. sierż. Aleksandra Pieprzycka, oficer prasowy w oleśnickiej komendzie policji.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: 17-letni Kamil nie żyje. Jego serce przestało bić

Kamil został przewieziony do szpitala im. T. Marciniaka we Wrocławiu. Lekarze określali jego stan jako krytyczny. W piątek stwierdzili śmierć pnia mózgu. Nie było zgody obojga rodziców na pobranie narządów. Przyjaciele Kamila protestowali przed szpitalem przeciwko odłączeniu go od respiratora, twierdząc, że jest szansa na uratowanie chłopaka. Wczorajszej nocy jego serce przestało bić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska