Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szołtysek: Na śląski rozum - Portret rodziny z gęsią

Marek Szołtysek
Niewątpliwie bohaterem drugoplanowym tej fotki jest gęś
Niewątpliwie bohaterem drugoplanowym tej fotki jest gęś Marek Szołtysek
Mnóstwo jest obrazów, które są nazwane ze względu na jakiś detal, który nie jest istotą, a jednak z różnych powodów staje się elementem rozpoznawalnym i charakterystycznym dla danej ilustracji. Podobnie jest też z filmami, gdzie czasami mało ważna rola drugoplanowa staje się sławna.

Wracając jednak do obrazów, to klasycznym przykładem roli drugoplanowej jest pewien obraz Leonarda da Vinci, a na nim jakieś zwierzątko futerkowe. Nawet obraz ten nazywany jest "Damą z łasiczką", choć dyskutuje się, czy to jest łasiczka, fretka, tchórzofretka czy gronostaj. Ale proszę zwrócić uwagę, że niewielu interesuje portretowana kobieta, bo ciekawość skupia się na owym zwierzątku, na z pozoru nieistotnym futrzaku. A tak na marginesie powiedzmy, że ten obraz przechowywany jest w Muzeum Czartoryskich w Krakowie.

Tacy drugoplanowi bohaterowie są też na śląskich obrazach. Idealnym przykładem jest 500-letni wizerunek Matki Boskiej z kościoła w Krzyżowi-cach, między Pawłowicami a Jastrzębiem-Zdrojem. Każdy, kto na niego spojrzy, uwagę w pierwszej chwili zwróci na Maryję i Dzieciątko, ale zaraz potem dostrzeże gruszkę. I potem już tylko będzie to dla niego obraz Madonny z gruszką. Słusznie budzi ona zainteresowanie, bo ten owoc był postrzegany jako symbol słodyczy Bożej mądrości. Trafnie więc jest gruszka bohaterem drugoplanowym, podobnie jak poziomka trzymana w rękach Madonny na obrazie z muzeum w Żywcu.

Zajmijmy się jednak drugoplanowością umieszczonej obok fotografii.

Jest z pozoru mało ciekawa. Zrobiono ją około 1925 r. w jednej z podgliwickich wsi. W tle jest murowany dom, a przed nim śląska rodzina. Wyglądają typowo. Mężczyzna w galotach, weście i koszuli bez kołnierza, czyli z lemcem. Obok siedzi żona w śląskim stroju, trzymając małe dziecko w hazuczce, czyli dziecięcej koszuli. Na lewo zaś trzy córki w kieckach. Wszyscy mają buty, czyli rodzina nie należy do biednych. Charakterystyczna też nie jest ilość osób, bo w tamtejszych czasach posiadanie czwórki dzieci to był standard. Powinno więc być to zdjęcie nieciekawe, gdyby nie jeden bohater drugoplanowy.

A chodzi tutaj o gęś, widoczną po prawej stronie pod płotem. Dzięki niej wiemy nie tylko, że zdjęcie zrobiono jesienią - bo to widać po wielkości gęsi, ale też możemy to zdjęcie jakoś nazwać - portret rodziny z gęsią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!