Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogdan Zdrojewski: Wspólne listy PO i ODŚ w wyborach samorządowych to błąd

Marcin Torz
Bogdan Zdrojewski uważa, że wspólne listy kandydatów to błąd
Bogdan Zdrojewski uważa, że wspólne listy kandydatów to błąd Jarosław Jakubczak
Pierwsze mocne weto polityka spoza obozu Grzegorza Schetyny. Bogdan Zdrojewski nie popiera polityki Jacka Protasiewicza.

Dotychczas jedynie Grzegorz Schetyna oraz politycy z jego otoczenia wypowiadali się negatywnie o sojuszu, który Jacek Protasiewicz, szef dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej, zawiązał z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem i jego ugrupowaniem Obywatelski Dolny Śląsk. Teraz głos zabrał Bogdan Zdrojewski, świeżo upieczony europoseł, były minister kultury i były prezydent Wrocławia.

Zobacz też: Platforma jednak z Dutkiewiczem. PO pokazuje wygodniejszy dla siebie sondaż, bez Schetyny (SONDAŻ)

- Moim zdaniem wspólne listy kandydatów w wyborach samorządowych to błąd - mówi nam Bogdan Zdrojewski. Przypomnijmy, że Protasiewicz umówił się z Dutkiewiczem, że do listopadowych wyborów pójdą razem. Do sejmiku województwa będzie lista z szyldem PO. Do Rady Miejskiej Wrocławia też jedna, ale z szyldem komitetu Dutkiewicza.

Zdrojewski podkreśla, że nie jest przeciwnikiem takiej koalicji. - Moim zdaniem osobne listy sprawią, że wprowadzimy więcej naszych kandydatów - mówi nam europoseł. Zdrojewski dodaje, że namawia Protasiewicza na odejście od pomysłu wspólnych list. Tajemnicą poliszynela jest, że część działaczy Platformy, nawet tych oddanych Protasiewiczowi, nie chce wspólnych list. A to dlatego, że nie są pewni, że dostaną na nich dobre, wysokie miejsce, gwarantujące mandat.

Co na to Protasiewicz? - Decyzję, czy będziemy mieli wspólne listy, podejmie zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej. Jest na to wstępna zgoda - twierdzi przewodniczący dolnośląskiego PO. - Gdybyśmy mieli osobne listy i potem zawarli koalicję, to nie ma gwarancji, że część samorządowców z ODŚ w trakcie kadencji nie odeszłaby do Prawa i Sprawiedliwości - tłumaczy Protasiewicz.

Jak widać, kalkulacja jest taka, że politycy związani z Dutkiewiczem, którzy sympatyzują z PiS (a na pewno nie sympatyzują z PO), na wspólnej liście się nie znajdą. Mowa głównie o prezydencie Lubina Robercie Raczyńskim i prezydencie Bolesławca Piotrze Romanie.
Niejasna jest sytuacja obecnego szefa ODŚ w sejmiku - Patryka Wilda. Nie jest tajemnicą, że nie przepada on za Platformą. Zapewne ostatecznie znajdzie się na wspólnej liście, podobnie jak jego klubowy kolega Paweł Wróblewski.

W jednym Zdrojewski zgadza się z Protasiewiczem: PO nie powinna wystawiać kontrkandydata dla Dutkiewicza w wyborach na prezydenta Wrocławia.

Zobacz też:
Wybory prezydenta Wrocławia. Dutkiewicz wygrywa, ale dopiero w drugiej turze. Z kim? (NOWY SONDAŻ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bogdan Zdrojewski: Wspólne listy PO i ODŚ w wyborach samorządowych to błąd - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska