- Zwykle do pracy jadę 20 minut z ul. Długosza. Dziś jechałam 40 - mówi Adrian Walczak, mieszkaniec Karłowic. - Po pierwsze zaskoczyło mnie zamknięcie ul. Wyszyńskiego tuż za zjazdem z mostów Warszawskich. Jednak prawdziwe zamieszanie zaczęło się na ul. Jedności przy skrzyżowaniu z ul. Ustronie i Żeromskiego. Tam prawy pas w kierunku centrum jest wyznaczony do skrętu w lewo, a co za tym idzie do objazdu remontowanego odcinka. Ponieważ z naprzeciwka jechały samochody, stało pięć aut, blokując lewy pas, stał tramwaj, bo to na torowisku wyznaczono lewoskręt i stałem ja - dodaje.
CZYTAJ WIĘCEJ: REMONT NOWOWIEJSKIEJ I WYSZYŃSKIEGO - ZOBACZ
Kolejnym punktem, gdzie tworzyły się korki, był pl. Bema i skręt w prawo w ul. Drobnera. - Nic dziwnego, skoro większość kierowców zamiast wybierać zakręcony objazd, pojechała po prostu prosto, by nawrócić na ul. Sienkiewicza, choć ze względu na remont mostu Pokoju pewnie pojadą w Drobnera i stamtąd do centrum - dodaje Adrian Walczak. To jednak spowodowało, że korki były już od skrzyżowania z ul. Nowowiejską.
TAK BĘDZIE WYGLĄDAŁA ULICA WYSZYŃSKIEGO I NOWOWIEJSKA PO REMONCIE (ZOBACZ WIZUALIZACJE)
Skąd te problemy? Wrocławskie Inwestycje właśnie rozpoczęły remont ul. Nowowiejskiej na odcinku od Wyszyńskiego do Piastowskiej za 20,2 mln zł. Jak się okazuje, drogowcy spodziewali się chaosu w pierwszym dniu roboczym dniu funkcjonowania objazdów.
- W pierwszym momencie jest zawsze najtrudniej - tłumaczy Marek Szempliński. - Wszyscy musimy przyzwyczaić się do objazdów. Dziś np. pomijany jest przez kierowców objazd prowadzący przez ul. Żeromskiego. Dopiero w ciągu tygodnia sytuacja się unormuje się na tyle, by ją obiektywnie ocenić.
Wtedy będą też możliwe pierwsze modyfikacje objazdów. Jak zaznacza rzecznik, bardzo rzadko zdarza się, że wszystko działa płynnie w pierwszym dniu po ich wprowadzeniu. Zwykle po kilku dniach widać, czy objazd spełnia swoją funkcję. Tak było m.in. w przypadku remontu ul. Krupniczej, kiedy to na początku nie było przewidziane przejście dla pieszych. Po kilku dniach się to zmieniło.
CZY MUSIMY PROWADZIĆ TYLE REMONTÓW W JEDNYM CZASIE - CZYTAJ WIĘCEJ NA KOLEJNEJ STRONIE
Czy równoczesne przeprowadzanie remontów Nowowiejskiej i Wyszyńskiego, a kawałek dalej mostu Pokoju w jednym czasie to dobry pomysł? Kierowcy jadący w kierunku centrum z Psiego Pola, przez zakorkowaną al. Kochanowskiego z powodu zamknięcia mostu Zwierzynieckiego, wybierali alternatywną trasę właśnie przez Wyszyńskiego. Teraz i to muszą skorygować i wraz z mieszkańcami Karłowic męczyć się w korkach i objazdach. W ten sposób cały północny wschód miasta musi jeździć ulicą Jedności Narodowej. Jak się jednak okazuje, to celowe działanie drogowców...
- Przeprowadzenie kilku remontów obok siebie oznacza, że są one koordynowane - wyjaśnia Marek Szempliński, rzecznik Wrocławskich Inwestycji. - W ten sposób kierowcy będą mieli do czynienia z utrudnieniami raz, a nie co roku, przy remontach poszczególnych odcinków ulic.
- Przez remonty tracę dodatkowe pół godziny w korkach - mówi Adrian Walczak. - Nie przekonują mnie te tłumaczenia: że wakacje, że mniej samochodów, że można jechać komunikacją miejską. Po co, skoro i ta komunikacja stoi w korkach?
W najgorszej sytuacji są teraz mieszkańcy Psiego Pola. Remonty i objazdy odcinają ich niemal od centrum miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
