Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jelenia Góra: Nie płać, gdy parkingi są zaśnieżone

Violetta Pietrzak
W Jeleniej kierowcy nie chcieli płacić za parkowanie w miejscach zawalonych śniegiem
W Jeleniej kierowcy nie chcieli płacić za parkowanie w miejscach zawalonych śniegiem Marcin Oliva Soto
Jeleniogórscy kierowcy do wczoraj klęli, na czym świat stoi. Bo nie dość, że w mieście przybyło miejsc, gdzie za parking trzeba zapłacić i że parkomaty są ustawione za rzadko, to na dodatek parkingi były zawalone śniegiem. Kto zaryzykował i postawił auto, z wyjechaniem miał problem. Chyba że pomogli mu inni kierowcy.

- Skoro zrobili strefę płatnego parkowania, to powinni zadbać o to, by dało się postawić auto - denerwował się Mirosław Suchecki, kierowca z Jeleniej Góry. Takich jak on, oburzonych, było więcej.
Skargi kierowców trafiły do ratusza. Reakcja prezydenta Marcina Zawiły była szybka i jednoznaczna.

- Każdy, kto uważa, że miejsce postojowe nie nadaje się albo nie nadawało do parkowania, może się zwrócić z prośbą o umorzenie kary za brak biletu - stwierdził. Kierowcy poszli dalej i stwierdzili, że nie będą płacić za parking zawalony śniegiem. To stanowisko poskutkowało. Za odśnieżanie płatnych miejsc postojowych wzięli się bezdomni z jeleniogórskiej spółdzielni socjalnej, która powstała z inicjatywy Towarzystwa Brata Alberta i Towarzystwa do Walki z Kalectwem. Codziennie na parkingach pojawia się kilkunastu bezdomnych, którzy sprzątają śnieg. Problem jednak w tym, że często tę samą pracę muszą wykonać kilkakrotnie.

- Bezdomni odgarną śnieg, ale jak przejedzie pług albo zarządca budynku zgarnie śnieg z chodnika na parking, to znowu jest on zaśnieżony i w ogóle nie widać, że ktoś chwilę wcześniej tam pracował - mówi Konrad Sikora, prezes spółdzielni.

Zapewnia, że nie powtórzy się sytuacja sprzed kilku dni, gdy w Jeleniej spadło mnóstwo śniegu i nie było mowy, by gdziekolwiek zaparkować auto. Taka sytuacja wynikała z bałaganu. Nie było bowiem wiadome, kto ma dbać o parkingi - właściciel drogi, miasto czy firma, która zarządza strefą płatnego parkowania. Teraz wszystko jest już jasne: o postój dba ten, kto bierze pieniądze za parkowanie, czyli firma Projekt Parking, która obsługuje parkomaty. Właśnie ona zatrudniła bezdomnych ze spółdzielni socjalnej.

- Kierowcy muszą płacić za postój tylko w tych miejscach, które są należycie utrzymane - potwierdza Justyna Szołdruk z Projekt Parking. Ale co z tymi, którzy mieli bilet, ale gdy zamarzła im szyba w samochodzie, to po prostu nie było go widać? - Tacy kierowcy również mogą zwrócić się o umorzenie mandatu - twierdzi pani Justyna.

Meteorolodzy przewidują, że śnieg ponownie zacznie sypać tuż po świętach. Konrad Sikora zapewnia, że jeśli będą to nawet tak intensywne opady, jak dwa tygodnie temu, to bezdomni poradzą sobie z jego uprzątnięciem z parkingów w ciągu dwóch dni.

- Jestem w stanie wysłać do pracy nawet 20 osób. Mamy narysowane mapy, każdy wie, gdzie danego dnia idzie i naprawdę sumiennie pracuje - przekonuje pan Konrad.

- Oby te obietnice się sprawdziły, bo do tej pory było strasznie - mówi pan Mirosław.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska