Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcemy pracować w Wigilię

Mariusz Junik, Jarosław Garbacz
Fot. Mikołaj Nowacki
Parlamentarzyści podarowali nam wolne w święto Trzech Króli. Apelujemy do naszych posłów: jeszcze ważniejsza jest Wigilia

- Skróćcie pracę w Wigilię! - zaapelował arcybiskup Damian Zimoń. Przypomniał, że w polskiej tradycji świętowanie Bożego Narodzenia zaczyna się w Wigilię. Tymczasem wiele matek i żon, zatrudnionych w handlu, kończy pracę dopiero późnym popołudniem.

Z arcybiskupem zgadzają się dolnośląscy księża. - Kobiety pracujące w supermarketach muszą mieć czas na godne przygotowanie kolacji wigilijnej - podkreśla ks. Andrzej Bokiej, proboszcz kościoła garnizonowego w Jeleniej Górze. Podobnie jak wielu jego kolegów w niedzielnym kazaniu wezwał dolnośląskich pracodawców, by dawali wolne kobietom lub skracali im w Wigilię czas pracy.

Nie tylko Kościół chciałby uczynić Wigilię dniem praktycznie wolnym od pracy. Mocno walczą o to od kilku lat związkowcy.

- Bardzo negatywnie oceniamy zmuszanie pracowników do pracy w godzinach popołudniowych w takie dni jak Wigilia. To przecież kwestia elementarnego zrozumienia i poszanowania potrzeb drugiego człowieka. Chcemy mieć prawo do obchodzenia świąt bez pośpiechu - mówi Kazimierz Kimso, przewodniczący regionu dolnośląskiego Solidarności. - Pamiętajmy, że pracownicy nie zawsze idą do domu zaraz po zamknięciu sklepów. Trzeba przecież jeszcze rozliczyć się z utargu czy posprzątać.

Z satysfakcją zauważa, że naciski związkowców doprowadziły do tego, że ogromna większość firm i instytucji w Wigilię już nie działa. W tym roku dali pracownikom wolne w zamian za święto Bożego Narodzenia, przypadające w sobotę.

Dla wszystkich stało się oczywiste, że trzymanie ludzi na siłę w pracy nie ma sensu, nawet tam, gdzie pozornie byłoby dla tego uzasadnienie.

Piotr Moniuszko, szef Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty, wspomina, jak 10 lat temu musiał pracować w czynnym całą dobę urzędzie pocztowym przy wrocławskim Rynku.
- Człowiek czuje się po prostu głupio, bo klientów próżno szukać ze świecą. W najważniejszy dla rodziny wieczór i noc trzeba siedzieć w okienku lub na sortowni - zżyma się Piotr Moniuszko.
Dodaje, że pojedynczy klienci zdarzają się co prawda w pierwszy lub drugi dzień świąt, ale raczej trafiają do urzędu, uciekając przed mrozem, gdy chcą się ogrzać. Bardzo rzadko ktoś przychodzi po to, by nadać list lub przesyłkę.

I chyba tu jest pies pogrzebany. Jeśli i w sklepach zabraknie klientów, to ich właściciele łatwiej zgodzą się na zamknięcie placówek. - Jak się kobiety sprężą, to zrobią ostatnie zakupy dzień przed wigilią - zapewnia Katarzyna Kowal, gospodyni z Piechowic.

Nie pracujmy już w Wigilię
Zmiana mentalności szefów centrów handlowych przychodzi z dużym trudem. Dla nich święta to czas największych utargów i chcieliby mieć sklepy otwarte jak najdłużej. Przeciw temu protestują od kilku lat księża i związkowcy.

- Wigilia to dzień święty - przekonuje ks. Andrzej Bokiej, proboszcz kościoła garnizonowego w Jeleniej Górze. - Skoro nie może być dniem wolnym od pracy, to niech chociaż jej czas zostanie skrócony, by kobiety zdążyły przygotować kolację wigilijną - tłumaczy.
Takie podejście zyskuje coraz więcej zwolenników. W wigilijny dzień nie pracują wszystkie dolnośląskie urzędy i sądy. Sklepy, banki i Poczta Polska także zrobiły ukłon w stronę swoich pracownic i skróciły czas pracy.

W bankach nadamy przelew tylko do południa, a w urzędzie pocztowym wyślemy list polecony do godz. 16. Mniejsze placówki pocztowe będą zamykane o godz. 14 lub 15. Jeszcze krócej mają pracować w Legnicy - placówki przy ul. Jaworzyńskiej, Piastowskiej i Nowy Świat czynne będą do godz. 13.30.

W tym roku szybciej pracę zakończą zatrudnieni w większości sieci handlowych. To efekt akcji związkowców z Solidarności, która od kilku lat domaga się ograniczenia zakupów w Wigilię. Związkowcom udało się dogadać z sieciami: Biedronka, Netto, Lidl, Obi, Praktiker, Selgros i Ikea, które zamkną swoje drzwi o godz. 14. Pozostałe będą pracować nieco dłużej.

Rekordzistą jest Tesco, którego sklepy mają być czynne do godz. 17. - To i tak lepiej niż w ubiegłym roku, kiedy pracowaliśmy do godz. 18. Wówczas rodzinną wigilię zaczynałam po godz. 20 - żali się nam jedna z pracownic Tesco w Lubinie.

Zmianę nastawienia szefów dużych sieci handlowych trzeba docenić, bo jeszcze kilka lat temu pracę kończyliby najchętniej późnym wieczorem. Dopiero pod naciskiem pracowników i związkowców, a także w trosce o swój wizerunek, właściciele sklepów zdecydowali się na wcześniejsze zamknięcie.

- Dzięki temu tysiące kobiet, żon i matek, mają możliwość przygotowania wieczerzy i godnego jej przeżycia - zauważa ks. Andrzej Bokiej.

Kapłani w wielu kościołach apelowali w ostatnią niedzielę do pracodawców, aby skrócili czas pracy w Wigilię. Prosili również wiernych, by tego dnia nie robili już zakupów. Bo przecież można to uczynić wcześniej.

Być może za jakiś czas dojdziemy i do tego, że w Wigilię mało kto będzie pracować.
- Można było zrobić dniem wolnym święto Trzech Króli, to można i Wigilię - podkreśla Maria Żukowska, emerytka z Jeleniej Góry.

- Jak ludzie będą wiedzieć, że w Wigilię sklepy są zamknięte, to się sprężą i wcześniej kupią wszystko, co trzeba - przytakuje jeleniogórzanka Zofia Witek.

Skończmy kupowanie do godz. 14
Z Franciszkiem Kopciem, przewodniczącym Solidarności regionu jeleniogórskiego, rozmawia Mariusz Junik

Czy trudno było przekonać duże sieci handlowe, by zamknęły się wcześniej?

Łatwo nie było, bowiem z dużymi sieciami rozmowy nie są łatwe. O skrócenie czasu pracy apelujemy od kilku lat. Popierają nas w tym pracownicy tych sieci. Dlatego kierownictwa marketów podejmują decyzje o coraz krótszym czasie pracy w Wigilię.

Część będzie jednak czynna późnym popołudniem. Pracujące tam kobiety raczej nie zdążą z przygotowaniem uroczystej wieczerzy...
Pracownice Tesco mogą nie zdążyć z przygotowaniami, bowiem pracują w piątek najdłużej. Trzeba też pamiętać, że często jeszcze godzinę lub dwie muszą układać towar czy sprzątać. Do domów dotrą więc najwcześniej o godz. 18-19.

Czy jest szansa, by w przyszłości jeszcze skrócić czas pracy w wigilię?
Wszyscy możemy pomóc pracownikom sieci, jeśli będziemy robić zakupy tylko do godz. 14. Nie ma klientów, nie ma utargu. Dzięki temu pracownicy będą mogli wcześniej pójść do domu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie chcemy pracować w Wigilię - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska