Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wromantic Festival 2014 na Stadionie Miejskim (FILMY, ZDJĘCIA)

Adam Kuźniarski
WROMANTIC FESTIVAL - WROCŁAW - STADION MIEJSKI 22.06.2014
WROMANTIC FESTIVAL - WROCŁAW - STADION MIEJSKI 22.06.2014 Fot. Janusz WóJtowicz / Polskapresse
W niedzielę od godziny 18 do 23 na wrocławskim Stadionie Miejskim trwał Wromantic Festival. Przed koncertem pod wrocławską areną obyło się bez wielkich korków. Na zator można było trafić jedynie przed kasą z biletami, gdzie stało kilkaset osób. Na imprezie przewidziano na stadionie miejsce dla około 10 tysięcy osób. Ostatecznie sprzedano około 9 tysięcy biletów. Gwiazdami wieczoru byli w niedzielę Alphaville, James Blunt i James Arthur oraz znana polska wokalistka - Sylwia Grzeszczak.

- Na Jamesa Blunta i Jamesa Arthura czekałyśmy od ponad pół roku, nareszcie będziemy mogły usłyszeć ich na żywo - cieszyły się nastoletnie fanki: Ula i Ola z wrocławskich Karłowic.

Parkingi przy stadionie zapełniały się bardzo powoli i płynnie. Fani gromadzili się przed wejściem od ul. Królewieckiej. Wszystkie ulice dojazdowe do stadionu były przed koncertem przejezdne, a ruch odbywał się płynnie.

Organizatorzy informowali, że sprzęt, nagłośnienie i światła sceniczne przyjechały do Wrocławia 11 tirami. Auta przywiozły przywiozły 40 ton stali, z których powstała scena oraz 20 ton sprzętu oświetleniowego. Pobór mocy sceny, która ma łączną długość z ekranami LED 40 metrów, to 300 kilowatów.

- Jest to druga w najbliższym czasie impreza tego typu na stadionie, gdzie spodziewamy się około 10 tysięcy widzów. We Wrocławiu brak krytej hali widowiskowej na 10-15 tysięcy ludzi dlatego wybraliśmy stadion – powiedział Krzysztof Maj dyrektor generalny Wrocławia Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016.

TAK RELACJONOWALIŚMY DLA WAS NA ŻYWO CAŁY KONCERT OD GODZ. 17.30 do 23:

godz. 17.30
Organizatorzy zapowiedzieli, że 90 proc. Biletów została wyprzedana i na stadionie pojawi się 10 tysięcy fanów Jamesa Blunta, Jamesa Arthura, Alphaville i Sylwii Grzeszczak. I zapowiadają w przyszłym roku drugą edycję wRomantic Festivalu.

godz. 17.45
Dla fanów głodnych romantycznych brzmień, ale nie tylko, przygotowano także punkty gastronomiczne przy wejściach na płytę stadionu. Ile zapłacimy za przekąski? Kiełbasa w bułce za 12 zł, hot dog za 8z ł, popcorn - 7 zł, Nachosy 8 zł. Na spragnionych czeka piwo za 8 zł, cola za 8 zł woda za 6 zł, sok Cappy za 6 zł.

godz. 18.00
Organizatorzy określili wRomantic Festival jako imprezę muzyczną ale nie tylko muzyczną – podczas imprezy zobaczymy także pokazy lotnicze Grupy Akrobacyjnej Żelazny.

- Pierwszy przelot zaplanowano na 19.15 który będzie tylko zapowiedzią tego co wydarzy się o 20.25, o tej porze lotnicy wypiszą na wrocławskim niebie literę „W” dodał - Igor Nurczyński prezes fm pro

godz. 18.20
O 18:13 przywitał wrocławskich romantyków Artur Orzech prowadzący imprezę, chwilę później na scenę weszła Kasia Sochacka w beżowej bluzie i obcisłych dżinsach. Na pierwszy ogień poszedł przebój „Czasu części pierwsze” . Artystka przywitała się z wrocławianami - powiedziała: - Cholernie się cieszę, że tu jestem i supportuje takie gwiazdy. A teraz kolejna piosenką o miłości „Drzazga”.

godz. 18:30
Kasia Sochacka zadedykowała piosenkę „Angel”, którą śpiewa w wyjątkowych chwilach – ostatnio zaśpiewała ją w finale „Mam talent”. Dziś zadedykowała ją swojej zmarłej mamie.

godz. 18:36
Paweł oświadczył się swojej dziewczynie Oli. - Chcę Ci oświadczyć przy tysiącach ludzi Olu, chcę Ci oświadczyć, że jestem gotowy by rozpocząć z Tobą nowe życie i założyć nową rodzinę. I zapytał: - Zostaniesz moją żoną …. Ola odpowiedziała TAK!. Szczere wyznanie zostało nagrodzone gromkimi brawami.

godz. 18.50
Na scenę weszła nagrodzona wieloma nagrodami, dziś ubrana w lśniąca, srebrną marynarkę - Sylwia Grzeszczak. Rozpoczęła od „Hotelu chwil”. Potem usiadła za fortepianem i wyśpiewała wspólne z fanami największy przebój „Małe rzeczy”

godz. 18:54 Sylwia Grzeszczak śpiewa „Księżniczkę ” tłum pod sceną zaczyna gęstnieć, trybuny są coraz szczelniej wypełnione. Wierni fani z pierwszych rzędów wyśpiewali z Grzeszczak na całe gardło „Pożyczonego ” a później utwór z nowej płyty – singiel promujący album pod tytułem „Nowy ty, nowa ja”

godz. 19:20 Na koniec zaśpiewała hit nagrany w 2008 roku byłym członkiem składu Ascetoholix - Liberem „Co z nami będzie” w burzy oklasków pożegnała się z tłumem fanów.

DALSZY CIĄG RELACJI NA KOLEJNEJ STRONIE - KLIKNIJ

godz. 19:30 Na scenie instaluje się James Arthur

godz. 19:35 Nad Stadionem Wrocław ryk silników samolotowych - Grupa Akrobatyczna Żelazny, jedyna cywilna grupa akrobatyczna przeleciała nad stadionem. Wykonali koło nad obiektem zostawiając smugami chemicznymi ślad na niebie nad stadionem. Na telebimach zobaczyliśmy również niezwykle efektowną pętle zakończoną ogromnym aplauzem publiczności.

godz. 19:40 piloci Żelaznego wykonali kolejne okrążenie i korkociąg nad płytą stadionu

godz. 19:45 Koncert rozpoczął James Arthur pierwsza z zagranicznych gwiazd Wromantic Festival. Arthur rozpoczął wejście od krótkiego rzucenia „HEY” i zaśpiewał „Lie Down” chwilę później powiedział: -Dobrze być w Polsce, dobrze być z wami! Fanki zareagowały piskiem i gromkimi brawami. Jako drugą piosenkę z ogromnym zapałem szkocki artysta zaśpiewał utwór zapowiadający nową płytę - „Emergency”. Zaraz później zaśpiewał razem z żeńską częścią publiczności przebój „Suicide” i zakończył piosenkę grając ostatnie riffy na gitarze elektrycznej.

godz. 19:57 James Arthur przez cały występ ma doskonały kontakt z publicznością. Między piosenkami zapytał czy ktoś ma tatuaż, bo zaśpiewa „New Tattoo”. Tuż przed piosenką krzyknął „Kocham Polskę”. Publiczność uniosła ręce w górę i śpiewała z gwiazdorem klaszcząc rytmicznie.

godz. 20:02 Arthur śpiewa przebój „Recovery”, którym podbił serca fanek w Polsce i na całym świecie

godz. 20:13 Gwiazdor oklaskiwany przez całą publiczność śpiewa epickie „If You Let Me”. I zapowiada – „niestety ostatnią piosenkę”. Kończy występ powalającym publiczność wykonaniem „Impossible” - hitu, który wyniósł go na szczyt brytyjskich list przebojów. Dziękuję wiernym fanom żegna się z fanami.

godz. 20:21 Nad stadionem w ostatnich rytmach „Impossible” przelatują akrobaci powietrzni z Żelaznego

godz. 20:26 W promieniach zachodzącego słońca przestrzenią powietrzną nad stadionem zawładnęli akrobaci z Żelaznego. „Malują” samolotami nad stadionem ogromne „W”. Na koniec lotnicy pozdrowili publiczność niskim przelotem nad samym dachem stadionu

godz. 20:30 Zmiana aury nad wrocławskim Stadionem Miejskim –pada deszcz, lecz najbardziej wierni fani byli przygotowani na taką okoliczność lub nie przeszkadza im deszcz pierwszego dnia kalendarzowego lata.

godz. 20:52 Na scenę wychodzi Alphaville, czyli niemiecka gwiazda muzyki synthpop i new romantic lat 80-tych nieustanie występująca z frontmanem Marianem Goldem. Koncert dla wRomantyków zaczynają „Dance with me” i od razu „End of the world”. Publiczność przywitała ich gorącymi oklaskami i powrotem na płytę pomimo padającego deszczu. Gold zażartował „witamy w lecie” a po utworze powiedział po polsku „dziękuje”

godz. 21:15 Alphaville przed wrocławianami prezentują doskonałą formę, nie odstępując na krok od młodszych wykonawców. Trzecia piosenką okazał się sztandarowy przebój „Big In Japan” scoverowany przez zespół Guano Apes. Zespół zaskoczył zgromadzonych świeżością wykonania i czystością brzmienia całego zespołu. Potwierdziły to entuzjastyczne rekcje publiczności.

godz. 21:22 Alphaville gra jeden z najbardziej rozpoznawalnych utworów „Sounds Like a Melody” Scena tonie w białych światłach. Publiczność od pierwszych taktów śpiewa piosenkę i oklaskuje zespół

godz. 21:30 Zespół kończy występ grając hymn pokolenia lat 80-tych „Forever Young” w tłumie widać zapalniczki telefony komórkowe dodające nastroju wyjątkowej chwili wszystkim fanów Alphaville.

godz. 21:38 Druga już para, tym razem Paweł i Aleksandra zaręczyli się w krótkich słowach „Czy wyjdziesz za mnie … Tak!” publiczność śpiewa „Sto lat” właśnie zaręczonej zakochanej parze

godz. 21:58 Dźwiękami z lądowania na Księżycu przywitał Wrocław James Blunt, który przyleciał do nas z koncertu w Australii. Od razu zagrał piosenkę z trzeciego albumu „Some Kind of Trouble” - „So Far Gone”. Blunt pomimo długiej podróży i późnej pory przyjazdu do stolicy Dolnego Śląska, wywarł na publiczności ogromne wrażenie i wygląda, że jest w świetnej formie. Krzyknął „Wrocław!” i zaczął z gitarą akustyczną w ręku grać światowy przebój z pierwszej płyty wydanej w 2004 roku „Back to Bedlam” - „Billy”.

CZYTAJ DALSZY CIĄG RELACJI NA ŻYWO NA KOLEJNEJ STRONIE - KLIKNIJ

godz. 22:10 Główna gwiazda Wromantic Festivalu śpiewa „Beauitful Dawn”

godz. 22:14 Blunt powiedział po angielsku "Mój polski nie jest dość dobry" i po zaraz polsku „Dziękuję”. Następnie zaśpiewał piękną balladę „Carry you home”. Klimatu koncertowi Jamesa Blunta dodają doskonale dobrane wizualizację wyświetlane za zespołem, który towarzyszy artyście

godz. 22:23 Gwiazdor występuję z ukulele, nazywając ją swoją „małą gitarą”, śpiewa wraz z fanami którzy wypełnili trybuny i całą płytę. Śpiewa „Postcards” jeden z przebojów z 4. płyty Blunta „Moon Landing”. James Blunt w pełni zasługuje na status gwiazdy światowego formatu, widownia jest nim zachwycona.

godz. 22:30 Blunt oczarowuję publiczność grą na fortepianie i piosenką „Goodbye My Lover”, którą większość śpiewa razem z nim. Piosenkę kończy pisk i oklaski oczarowanych fanów.

godz. 22:55 Zakończył się Wromantic Festival 2014 na Stadionie Miejskim

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Wromantic Festival 2014 na Stadionie Miejskim (FILMY, ZDJĘCIA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska