Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klub Cocomo we Wrocławiu już bez wódki? Policja nad ranem wynosiła skrzynki z alkoholem (FILM)

Malwina Gadawa
fot. Bartosz Sadowski
Policja wkroczyła do nocnego klubu Cocomo w Rynku, wynosząc stamtąd skrzynki z alkoholem, bo według nich nie powinno go tam być. Teraz sprawą zajmie się sąd.

- Dziwna akcja wrocławskiej policji, która o 5 rano w piątek 13 czerwca wynosiła z Cocomo na Rynku kilka skrzynek głównie wódki - informuje nasz czytelnik, który przy okazji nagrał film dokumentujący całą akcję.

O klubie Cocomo we Wrocławiu, podobnie jak w całej Polsce ciągle jest głośno. W stolicy Dolnego Śląska u wielu osób nie cieszy się dobrą opinią, głównie dlatego, że zatrudnia kobiety, które spacerują po Rynku i namolnie namawiają mężczyzn do odwiedzin w klubie. W ramach protestu pojawiła się nawet grupa wrocławian z niebieskimi parasolkami, która spacerując namawiała przechodniów do rozmowy, dla równowagi o Bogu. Głośno także było w innych miastach o ogromnych rachunkach, które po przebudzeniu otrzymywali klienci. Problem był w tym, że z nocy, w której mieli wydać nawet milion złotych, nic nie pamiętali.

Teraz do problemów z Cocomo we Wrocławiu doszedł kolejny. Ostatnio wrocławscy policjanci zarekwirowali alkohol z nocnego klubu. Skrzynki głównie z wódką wynosili nad ranem.

- Policjanci wykonywali czynności w związku z kontrolą lokalu, zainicjowaną przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej. Procesowo został zabezpieczony towar do sprawy związanej z nielegalną sprzedażą alkoholu - informuje o sprawie nadkom. Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Sławomir Chełchowski, rzecznik straży miejskiej potwierdza, że wszystko zaczęło się od kontroli strażników. - Jak co roku funkcjonariusze Straży Miejskiej Wrocławia w trakcie rutynowej kontroli, która dotyczyła przestrzegania przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości zobaczyli, że w lokalu podawany jest alkohol bez wymaganego zezwolenia. Zgodnie z obowiązującymi przepisami czyn taki jest przestępstwem, dlatego informacje o tym przekazaliśmy policji - informuje Sławomir Chełchowski.

Właściciel klubu Cocomo odpierają jednak zarzuty i bronią się. - Klub działa zgodnie z prawem na podstawie posiadanych stosownych zezwoleń, wydanych przez prezydenta miasta Kraków, upoważniających do sprzedaży alkoholu na terenie całego kraju - odpowiada Igor Kowacz z Agencji Reklamowo-Marketingowej Event, do której należy sieć klubów. Krzysztof Zaporowski nie chce zdradzać szczegółów sprawy, ale zapewnia, że wszystkie wątpliwości w tej sprawie rozstrzygnie sąd.

Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz wrocławski klub go-go ma problem z koncesją na alkohol. Kilka miesięcy temu pisaliśmy już o podobnym problemie. Klub bez odpowiedniego pozwolenia (koncesji) serwował gościom wysokoprocentowe trunki. Po dochodzeniu policji, sprawę przekazano prokuraturze. Arkadiusz Filipowski, rzecznik wrocławskiego magistratu tłumaczył wtedy, że prokuratura jednak zawiesiła śledztwo.

Wrocław to niejedyne miejsce, gdzie klub Cocomo ma problemy ze sprzedażą alkoholu. Ostatnio policjanci w Warszawie zorganizowali podobną akcję. Tam też się okazało, że w klubie sprzedawany jest alkohol bez odpowiednich pozwoleń. Pracownicy pokazywali tylko dokumenty wystawione właśnie przez prezydenta Krakowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska