Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąsiedzi pomogli odżyć

Mariusz Junik
Rodzina Kruciów na razie mieszka na parterze domu. Do zrobienia jeszcze jest sporo
Rodzina Kruciów na razie mieszka na parterze domu. Do zrobienia jeszcze jest sporo Marcin Oliva Soto
W Chrośnicy cała wieś pomogła odbudować dom. Gdyby nie to, trzy rodziny żyłyby w zgliszczach.

- Powoli wracamy do życia. Bez pomocy naszych sąsiadów nie byłoby to możliwe - mówi Małgorzata Kruć z Chrośnicy, której dom doszczętnie spłonął w październiku ubiegłego roku. 13 osób zostało wtedy bez dachu nad głową. Nie mieli mebli, pościeli, ubrań, sprzętów. Stracili wszystko.

- Daliśmy od razu jednej rodzinie lokal socjalny w Jeżowie Sudeckim - informuje wójt gminy Jeżów Sudecki, Edward Dudek. - Będą tam mieszkać, dopóki nie uda się odbudować piętra spalonego budynku w Chrośnicy.
Dom pomaga odbudować cała wieś. Roboty nabrały tempa, gdy ksiądz z ambony ogłosił, że potrzebne jest wsparcie.

- To oczywiste, że musimy sobie wzajemnie pomagać - mówi ks. Zbigniew Pędziwiatr, proboszcz parafii w Czernicy. - Ludzie we wsi dobrze to rozumieją.

Ksiądz nie ukrywa, że cieszy się z solidarności mieszkańców:
- Gdy ogłosiłem, że zbieram na pomoc dla pogorzelców, dawali na tacę trzy razy tyle pieniędzy, co zwykle.
Ludzie przynosili pogorzelcom wszystko, co mogło się przydać. Głównie materiały budowlane.
- Rano się budzę, a pod drzwiami worek cementu leży - wspomina Aneta Zawada, która mieszka z dwójką małych dzieci. Ktoś dał płytki, ktoś inny koce, a kolejny sąsiad ubrania dla dzieci.

Większość materiałów do odbudowy przekazała jednak gmina. Kosztowały około 20 tysięcy złotych.
- Blachę i drewno na dach znajoma firma przywiozła aż z Podhala. Kiedy usłyszeli, że to dla pogorzelców, odłożyli na bok inne zlecenia - wspomina Edward Ślepecki, sołtys Chrośnicy.

Za pieniądze zebrane w kościele dzieci dostały wyprawki szkolne. Dawid Zawada ma nowe zeszyty, a jego brat Patryk - tornister. Na razie wspólnymi siłami udało się odbudować parter.
- Odtworzenie wszystkiego potrwa jeszcze kilka lat, ale bez pomocy sąsiadów w ogóle byśmy tu nie mieszkali - przyznaje ze łzami w oczach Małgorzata Kruć.
- W mniejszych miejscowościach ludzie wspierają się chętniej i szybciej - przyznaje psycholog Destina Tyblewska-Kundzicz.

Im mniejsza miejscowość, tym większe wsparcie
1/ Zgłoś się do księdza, by z ambony poprosił innych o pomoc dla Ciebie.
2/ Nie wstydź się rozmawiać o swoich kłopotach z sąsiadami. Powiedz im szczerze, czego najbardziej Ci potrzeba.
3/ Zwróć się o wsparcie do ośrodka pomocy społecznej. Możesz dostać pomoc finansową oraz meble, pościel i inne domowe sprzęty.
4/ Skontaktuj się z organizacjami charytatywnymi.
5/ Jeśli masz dzieci, szukaj pomocy w szkole przy zakupie dla nich podręczników oraz zeszytów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska