Szef wydziału kultury urzędu marszałkowskiego Jacek Gawroński powiedział wczoraj radnym sejmikowej komisji kultury, że Mieszkowski nie dał mu wyboru i będzie musiał poinformować zarząd o złamaniu przez dyrektora teatru treści kontraktu. Jest w nim zapis, zgodnie z którym za zerwanie kontraktu uważa się sytuację, gdy trzy miesiące pod rząd teatr ma niespłacone tzw. wymagalne długi. Gawroński mówił, ze taka sytuacja właśnie zaszła. A na dodatek Mieszkowski w jednym z dokumentów zapisał, że długi będą rosły.
Krzysztof Mieszkowski przekonywał radnych, że teatr jest niedofinansowany, brakuje pieniędzy na artystyczną działalność i na tym poziomie finansowania teatr nie ma szans na prowadzenie artystycznej działalności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
