Według prokuratury, są oni odpowiedzialni za tragiczną w skutkach zamianę leków. Fiolki, które powinny zawierać corhydron (lek na astmę i alergie), zawierały scolinę - silny, niebezpieczny specyfik zwiotczający mięśnie, który ma zastosowanie podczas operacji.
Z zeznań setek przesłuchanych w śledztwie pracowników Jelfy wynika, że na wydziale ampułek łamano procedury dotyczące bezpieczeństwa przechowywania leków. Zdaniem prokuratury, przy nadzorze produkcji pracowało zbyt mało osób, a dokumentacja była prowadzona nieprawidłowo.
- Na poszczególnych etapach produkcji nie rozliczano dokładnie liczby fiolek. Były one także niewłaściwie magazynowane. Identyczne fiolki różnych leków przechowywano bez etykiet, co doprowadziło do przypadkowego pomieszania co najmniej 49 fiolek - opowiada Violetta Niziołek, rzecznik prasowy jeleniogórskiej prokuratury.
Zamiana leków spowodowała śmierć co najmniej jednej osoby. W kwietniu 2006 roku w małym wiejskim ośrodku zdrowia, w którym nie było respiratora, zmarł 75-letni rolnik Bernard S. ze wsi Adamów w województwie świętokrzyskim. 16 innych pacjentów, którym pomyłkowo wstrzyknięto skolinę, uratowali lekarze.
Gdy w listopadzie 2006 roku wybuchła afera z corhydronem, lek zaczęto masowo wycofywać z aptek i szpitali. Jeleniogórska prokuratura przejęła 153 tysiące fiolek o różnej pojemności. Początkowo postanowiono, że każda z nich zostanie sprawdzona. Krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych w ciągu kilku lat przebadał ponad 60 tysięcy opakowań. Niebezpieczną scolinę znaleziono w 32 fiolkach.
- Zbadaliśmy wszystkie fiolki z corhydronem o pojemności 250 mg. Odstąpiono od badania leku w fiolkach o innej pojemności, ponieważ nie potwierdziły się podejrzenia, że w ich przypadku także mogło dojść do zamiany - mówi prokurator Niziołek.
Obaj podejrzani nie przyznają się do winy. Ich obrońcy wystąpili o udostępnienie akt sprawy. Liczą one ponad tysiąc stron, więc zapoznanie z nimi musi potrwać. Dlatego nie można przewidzieć, kiedy sprawa trafi do sądu. Tym bardziej nie można prorokować, kiedy zakończy się proces.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?