Ten zaczął uciekać.
- Jechał po mieście z prędkością 130 kilometrów na godzinę. W dodatku lewym pasem - mówi komisarz Justyna Pitera.
Już za miastem audi wpadło na skarpę. Policjanci wyskoczyli z radiowozu, aby zatrzymać kierowcę. Ten jednak znowu dodał gazu i próbował rozjechać funkcjonariusza.
Po kilkudziesięciu minutach pościgu auto w końcu stanęło. Wysiadło z niego 5 osób i wszystkie rozbiegły się w różnych kierunkach. Policjanci ustalili właściciela audi. I okazało się, że autem kierował szesnastoletni chłopak bez prawa jazdy.
- W tajemnicy przed bratem wziął samochód, bo chciał przewieźć kolegów - mówi komisarz Pitera.
Teraz czeka go sprawa w sądzie, m.in. za próbę rozjechania policjanta. Auto nadaje się do remontu. Uszkodzony jest też radiowóz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?