Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca autobusu: Nie róbcie nam zdjęć, to szczyt donosicielstwa (LIST)

List Czytelnika, WSK
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Tomasz Hołod
Kierowca wrocławskiego autobusu MPK pracujący w zajezdni przy ul. Grabiszyńskiej, denerwuje się na pasażerów, którzy coraz częściej telefonami komórkowymi i aparatami robią kierującym zdjęcia, a potem nierzadko umieszczają je w internecie. – Przykład mieliśmy dzisiaj, cztery osoby wyszły z kabiny motorniczego, ale autor filmu nie dbał o to, że nagrywa osobę, która może sobie tego nie życzyć. Motorniczy zrobił źle, nie pochwalam go, ale kto go przeprosi za nagrywanie go w pracy? - pyta kierowca.

Zobacz też: Kobieta za kółkiem autobusu MPK! Pasażerowie nie mogą się jej nachwalić (ZDJĘCIA)

Oto cały list naszego Czytelnika.

Nie raz miałem taką sytuację, że jakiś pasażer zrobił mi zdjęcie. Nie wiem z jakiego powodu, ale za każdym razem się zasłaniam. Skąd mam wiedzieć, w jakim kontekście je robi? Nie podoba mi się to, podobnie jak filmy i zdjęcia pojawiające się w internecie, gdzie motorniczowie i kierowcy wypuszczają kogoś z kabiny, czy są w nich z osobami postronnymi.

Zobacz też: Tramwaj spotkań. Aż 4 osoby w kabinie motorniczego linii 32 (FILM, LIST CZYTELNIKA)

Nie pochwalam zachowania motorniczych i uważam, że postąpili źle, jednak takie donosicielstwo - bo inaczej tego nie nazwę, źle świadczy o społeczeństwie. To czyste kapusiostwo, a poza tym nikt tych kierujących o zgodę na wykorzystanie wizerunku nie pytał, a tego robić nie wolno.

Przeczytaj: Kobieta z psem w kabinie motorniczego tramwaju 31 Plus

Dlatego apeluję do pasażerów - nie bądźcie konfidentami i nie róbcie nam dodatkowych nieprzyjemności. Każdy z motorniczych obecny na tych filmikach został ukarany przez MPK. Po co nas dodatkowo denuncjować? W ostateczności można za takie donosicielstwo odpowiedzieć. - pisze kierowca.

Pod naszym dzisiejszym tekstem dotyczącym czwórki pasażerów podróżujących w kabinie motorniczego wiele jest Waszych komentarzy, zarówno tych chwalących postawę pasażera nagrywającego filmik, jak i broniących motorniczego.

- Sam dzisiaj w linii A miałem sytuację, jak jakiś babsztyl naskoczył na kierowcę, że rozmawia przez telefon. Kierowca może i tańczyć nago na kierownicy, to jego sprawa. Dopóki nie spowoduje wypadku wara od tego, co dzieje się w kabinie - pisze Antek.

- Teraz modne stało się w Polsce donoszenie - komentuje inny internauta.

- W Skandynawii każdy, kto zauważy nieuczciwość czy łamanie prawa zgłasza to odpowiednim służbom i nikt nie traktuje tego jako domosicielstwo, tylko obywatelski obowiązek. W tym przypadku nic się nie stało i jestem pewna, że motorniczy skupiał swoją uwagę na drodze, ale gdyby doszło do jakiegokolwiek wypadku, to wszyscy łącznie z nim mieliby pretensje, że w kabinie były jeszcze inne osoby, dlatego lepiej zapobiegać, niż liczyć na szczęście, że się uda - pisze z kolei Besia.

A Wy co sądzicie o liście kierowcy? Nagrywanie wykroczeń i łamania regulaminu to postawa obywatelska czy donosicielstwo? Komentujcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska