Na pewno martwego zwierzęcia nie można legalnie pochować pod blokiem, w ogródku, w parku, ani na działce.
- W całej Polsce i w Unii Europejskiej zabraniają tego przepisy. Pochówki zwierząt mogą odbywać się tylko na terenach grzebalnych - mówi Krzysztof Niementowski, powiatowy lekarz weterynarii we Wrocławiu. Za pochowanie zwierzęcia na własną rękę poza takim teren grozi kara grzywny do 1000 zł.
Mateusz Czmiel z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami dodaje, że zakaz ten dotyczy zarówno miast, jak i terenów poza nimi. Choć na wsiach nie sposób tego skontrolować. - Trzeba pamiętać, że inne zwierzęta mogą wykopać pochowane szczątki. To grozi rozprzestrzenieniem się pasożytów, groźnych chorób. Należy oddać padłe zwierzę do utylizacji lub na cmentarz dla zwierząt - wyjaśnia Czmiel.
Obecnie jedyne krematorium i cmentarz dla zwierząt w okolicach Wrocławia czynne są w Szymanowie k/Kątów Wrocławskich. Można tam spalić szczątki zwierzęcia, a potem pochować na miejscu we wspólnej mogile lub indywidualnie, albo zabrać prochy ze sobą.
- Po pochowaniu we wspólnej mogile teren jest później wyrównywany i obsadzany zielenią. Przy pochówku indywidualnym organizujemy małą uroczystość pożegnalną,z asystą, obecny jest właściciel. Ma on później świadomość, gdzie jest pochowane zwierzę, które towarzyszyło mu przez wiele lat - wyjaśnia Tomasz Jagielski z cmentarza dla zwierząt "Tęczowy Most". Część właścicieli decyduje się na indywidualną kremację - mogą być obecni podczas całego procesu.
Koszt utylizacji w krematorium zaczyna się od 50 zł, pochówek w osobnej kwaterze może kosztować nawet kilkaset złotych. O kosztach decyduje przede wszystkim rodzaj i waga zwierzęcia. A na cmentarzu w Szymanowie pochowane są różne zwierzęta o różnej wadze.
- Na naszym cmentarzu są wszystkie zwierzęta żyjące w blokach i domkach jednorodzinnych. Od rybki czy szczurka, przez tchórzofretki, legwana, do psów i kotów. - dodaje Jagielski.
Inną możliwością jest zgłoszenie śmierci zwierzęcia do firmy zajmującej się utylizacją. - Odbieramy zwierzę z domu właściciela i przewozimy do krematorium, gdzie jest spopielane wspólnie z innymi zwierzętami - wyjaśnia Władysław Bujko z firmy Sanitas.
Są również firmy zajmujące się odbiorem i utylizacją zwierząt gospodarskich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?