Miasto wyda 1,3 mln zł na benzynę do aut służbowych. Jedno auto pokonuje ponad 6 tys. km miesięcznie

Przedmiot zamówienia obejmuje zakup paliwa i autokosmetyków oraz usługę mycia samochodów służbowych, w systemie bezgotówkowego realizowania transakcji przy używaniu kart paliwowych w kraju, wystawianych na numery rejestracyjne
samochodów służbowych, będących na wyposażeniu Urzędu Miejskiego Wrocławia. Co ciekawe kart ma być 20, ale Włodzimierz Patalas, sekretarz urzędu po dokładnym przeliczeniu mówi, że magistrat ma do dyspozycji 17 samochodów.

Umowa zostanie podpisana na trzy lata. Przez ten czas miasto chce wydać na ten cel 1,3 mln zł. Według szacunków chce kupić 240 tys. oleju napędowego, 26 tys. litrów benzyny bezołowiowej. Auta byłyby szacunkowo umyte przez 36 miesięcy 3 tysiące razy. Można byłoby kupić 120 sztuk 4-litrowych butelek płynów do spryskiwaczy zimowych i letnich, 240 odświeżaczy powietrza czy po 120 sztuk gąbek do samochodów czy ścierek. Urzędnicy chcą mieć także w swoich samochodach neutralizatory zapachu, płyny do usuwania owadów, odtłuszczacze, płyny do zderzaków, felg, kokpitu, zderzaków czy czyszczenia tapicerki. Nie może także zabraknąć wosków, czy pasty polerskiej lub odmrażaczy.

240 tysięcy litrów oleju napędowego, jeżeli przyjąć aktualną, najtańszą cenę diesla we Wrocławiu, kosztuje ponad 1,2 mln zł. Na jedno auto przypadnie z tego ponad 14 tysięcy litrów oleju napędowego, co rocznie daje ponad 4,6 tysiąca litrów oleju na jeden samochód. Miesięcznie więc urzędnicy będą mogli wlać do jednego auta 383 litry oleju napędowego i przejechać około 6300 kilometrów.