Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka. PGE Turów rusza do walki o złoto!

Grzegorz Bereziuk
Fot. Grzegorz Bereziuk
Już dzisiaj koszykarze PGE Turowa Zgorzelec rozpoczynają walkę w finale play-off Tauron Basket Ligi. Drugi raz z rzędu rywalem czarno-zielonych będzie Stelmet Zielona Góra. Stawką jest nie tylko pierwsze złoto w historii klubu ze Zgorzelca, ale i wzięcie rewanżu za porażkę 0-4 z poprzednich finałów.

Nim zajmiemy się samym finałem warto wspomnieć o tym jak oba zespoły się w nim znalazły. PGE Turów do decydującej fazy awansował bez najmniejszych kłopotów. Zgorzelczanie, którzy byli najlepszym zespołem w sezonie zasadniczym TBL zarówno w ćwierćfinale z AZS Koszalin, jak i w półfinale z Rosą Radom byli zespołem o klasę lepszym od swoich rywali i wygrali obie serie w stosunku 3-0. Więcej kłopotów z awansem do kluczowej serii miał obrońca tytułu z Zielonej Góry. Stelmet zdążył potknąć się już w ćwierćfinale w konfrontacji z Asseco Gdynia. Jeszcze więcej problemów zielonogórzanom sprawił w półfinale inny zespół z Trójmiasta. Trefl Sopot walczył bardzo dzielnie i był bliski sprawienia niespodzianki. W kluczowym piątym meczu zdecydowanie lepsi byli jednak gracze trenera Mihailo Uvalina.

Półfinały, jak i wszystkie poprzednie spotkania bieżącego sezonu to już jednak historia. Liczy się tu i teraz, a więc tylko finał. W Zgorzelcu kibice wierzą, że ich pupile wezmą na rywalach srogi rewanż za ubiegłoroczny finał. Wówczas zespół z nadgranicznego miasta boleśnie przegrał rywalizację 0-4. Sami koszykarze odcinają się od przeszłości. - Tamten finał to już dawne dzieje. Nie ma co nawet o tym myśleć - powiedział Michał Chyliński, koszykarz PGE Turowa.

W bieżącym sezonie oba zespoły spotykały się już kilka razy. Drużyna ze Zgorzelca, która ma solidną i wyrównaną kadrę, wygrała trzy spotkania, a jedno nieznacznie przegrała. Zdaniem graczy PGE Turowa, to także nie ma znaczenia. - Trzeba wygrać cztery spotkania, żeby zdobyć mistrzostwo. Na tym się skupiamy. Te trzy wcześniejsze zwycięstwa nie mają kompletnie znaczenia. Tak samo to, że pierwszą, jak i drugą rundę play-off przeszliśmy 3-0 - powiedział Łukasz Wiśniewski z PGE Turowa. W podobnym tonie wypowiada się też sam prezes nadgranicznego klubu Waldemar Łuczak. Szef klubu uważa zaznacza jednak, że więcej atutów przed kluczową rywalizacją jest po stronie jego klubu. - Jesteśmy choćby bogatsi o doświadczenia z występów w lidze VTB. Jak wiele naszym graczom daje ogranie na arenie międzynarodowej widać choćby po dyspozycji Damiana Kuliga. Mamy kilku zawodników, którzy są u nas dłużej niż jeden sezon. W takim momencie jak finał zgranie i zrozumienie muszą zaprocentować. Chcę jednocześnie podkreślić, że nasz rywal to bardzo trudny przeciwnik - nadmienił.

Zgranie i zrozumienie to nie wszystkie atuty PGE Turowa. Zespół ze Zgorzelca ma w swoim składzie choćby wspomnianego Kuliga, czy JP Prince’a. W porównaniu do poprzedniego sezonu gwiazd takiego pokroju w składzie zielonogórzan szukać próżno. Są za to solidni Łukasz Koszarek, Przemysław Zamojski, Christian Eyenga, czy Vladimir Dragicević.

Kluczowa dla losów rywalizacji może okazać się dyspozycja pierwszego z wymienionych graczy Stelmetu. Koszarek będzie musiał oszczędzać siły, bo na jego drodze zamiennie będą stawali Mike Taylor, Nemanja Jaramaz, Łukasz Wiśniewski i najprawdopodobniej wracający do zdrowia Tony Taylor. - Najważniejsze będzie konsekwentne granie swojej koszykówki i agresywna obrona. Jeśli te dwie rzeczy uda nam się zrealizować, to możemy być spokojni - zauważył Łukasz Wiśniewski. Jedno jest pewne - emocji z pewnością nie zabraknie. Dramaturgii spodziewają się kibice w Zgorzelcu, którzy wykupili niemal wszystkie wejściówki na dwa pierwsze spotkania. Otwarcie finałów (rywalizacja będzie toczyła się do czterech zwycięstw) w Zgorzelcu już w czwartek o godzinie 17.30. Drugi pojedynek w sobotę, także w hali przy ul. Maratońskiej, o godzinie 20. Wszystkie spotkania na żywo pokaże stacja Polsat Sport News.

Terminarz finałów play-off

PGE Turów – Stelmet Zielona Góra, mecz 1: 29 maja, godz. 17.30 (transmisja w Polsacie Sport News i Polsacie Sport Extra HD od godz. 17)

PGE Turów – Stelmet Zielona Góra, mecz 2: 31 maja, godz. 20 (transmisja w Polsacie Sport News od godz. 19.30)

Stelmet Zielona Góra – PGE Turów, mecz 3: 3 czerwca, godz. 20 (transmisja w Polsacie Sport News i Polsacie Sport Extra HD od godz. 19.30)

Stelmet Zielona Góra – PGE Turów, mecz 4: 5 czerwca, godz. 18.30 (transmisja w Polsacie Sport News i Polsacie Sport Extra HD od godz. 18)

PGE Turów – Stelmet Zielona Góra, ew. mecz 5: 8 czerwca, niedziela, godz. 20 (transmisja w Polsacie Sport News od godz. 19.30)

Stelmet Zielona Góra – PGE Turów, ew. mecz 6: 11 czerwca, środa, godz. 20 (transmisja w Polsacie Sport News od godz. 19.30)

PGE Turów – Stelmet Zielona Góra, ew. mecz 7: 14 czerwca, sobota, godz. 20 (transmisja w Polsacie Sport News i Polsacie Sport Extra HD od godz. 19.30)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska