Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Zła passa podtrzymana

Piotr Janas
Trener Stokowiec dał szansę debiutu dwóm młodzieżowcom, ale nie uchroniło to jego zespołu przed koleją porażką
Trener Stokowiec dał szansę debiutu dwóm młodzieżowcom, ale nie uchroniło to jego zespołu przed koleją porażką LUCYNA NENOW
Mimo gry bez presji wyniku, piłkarze Zagłębia znów przegrali. Tym razem Miedziowi ulegli w Bielsku-Białej Podbeskidziu.

Nie mogą przełamać się piłkarze Zagłębia, którzy już po raz ósmy z rzędu nie potrafią wygrać meczu w T-Mobile Ekstraklasie. Tym razem podopieczni Piotra Stokowca okazali się słabsi od będącego ostatnio na fali Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Mecz w Bielsku w pierwszych 15 min był dość wyrównany. W drużynie gości często szarpał Miłosz Przybecki, ale najpierw przy próbie dośrodkowania skiksował, a w kolejnej akcji jego strzał został zablokowany. W kolejnych minutach akcja przenosiła się z jednej bramki pod drugą.

Najlepszą sytuację dla Zagłębia w pierwszej połowie zmarnował w 22 min Michal Papadopulos, który będąc siedem metrów przed bramką przeniósł piłkę nad poprzeczką. Osiem minut później groźnie z woleja uderzył Aleksander Kwiek. Piłka po jego strzale skozłowała i zmierzała prosto w okienko bramki strzeżonej przez Richarda Zajaca, ale Słowak zdołał sparować tę piłkę na rzut rożny.

Od tego momentu kontrolę przejęli podopieczni Leszka Ojrzyńskiego. Podbeskidzie przeprowadzało atak za atakiem, ale nie było w stanie sforsować dobrze spisującej się defensywy Miedziowych.

Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, a drugą od prowadzenia powinni rozpocząć gospodarze, ale rzut karny po faulu bramkarza Miedziowych Tomasza Ptaka, na pomocniku gospodarzy Danielu Chmielu, fatalnie przestrzelił Marek Sokołowski, posyłając piłkę wysoko ponad poprzeczką. Zagłębie odpowiedziało sytuacją, której znów nie wykorzystał Kwiek, a potem na boisku rządzili już tylko Górale. Swoją przewagę udokumentowali w 78 min, kiedy to bramkę zdobył rezerwowy Krzysztof Chrapek.

Nie było to jednak ostatnie słowo bielszczan, gdyż w 87 min ten sam zawodnik dobił ostatecznie lubinian, ustalając wynik na 2:0. Podbeskidzie zasłużenie zdobyło kolejne 3 punkty i awansowało na 10. miejsce.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Zagłębie Lubin 2:0 (0:0)

Bramki: Krzysztof Chrapek 78, 87.

Żółte Kartki: Bartlewski (Podbeskidzie) - Guldan (Zagłębie).

Podbeskidzie: Zajac, Kupczak, Konieczny, Telichowski, Pietruszka, Sokołowski, Deja, Iwański, Chmiel (86 Kołodziej), Bartlewski, (59 Malinowski), Pawela (69 Chrapek).

Zagłębie: Ptak, Rymaniak, Banaś, Guldan , Cotra (76 Jach), Przybecki (65 K.Piątek), Ł. Piątek, Kwiek, Błąd, Kubicki, Papadopulos.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska