Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fikcyjni wrocławianie pod niebiosa wychwalają Rafała Dutkiewicza

Marcin Rybak
Przynajmniej z kilku fikcyjnych kont zamieszczano w serwisie internetowym wrocławskiego magistratu komentarze przychylne prezydentowi Rafałowi Dutkiewiczowi. Zdjęcia rzekomych wrocławian popierających prezydenta i wychwalających go pod niebiosa pochodzą z zagranicznych serwisów internetowych, a konta na Facebooku wyglądają tak, jakby założono je tylko po to, by zamieszczać fikcyjne opinie. - To się nazywa marketing szeptany. Wszyscy tak robią - komentuje właściciel agencji marketingowej. - Agencje reklamowe mają fermy czyli hodowle nierealnych użytkowników portali społecznościowych. We Wrocławiu miesiąc takiej pracy kosztuje kilkaset złotych - dodaje.

Fikcyjni obrońcy prezydenta uaktywnili się w dyskusji pod zamieszczoną w sobotę w urzędowym serwisie "pierwszą po wypadku rozmową z Rafałem Dutkiewiczem", przeprowadzoną przez redaktor naczelną Ewę Waplak. W tekście zatytułowanym "Prezydent Wrocławia szczery do bólu", Dutkiewicz mówi m.in. o swoim wypadku samochodowym.
"Dziś nie wiem co bardziej boli: czy połamane kości, czy te wszystkie jakże niepotrzebne kłamstwa i oszczerstwa na mój temat. A przecież nie ma żadnej sensacji. Samochodem jechałem sam. Jechałem na Ostrów Tumski i do pracy. Niestety wiem też, że bez względu na to co powiem, złe języki zrobiły już swoje" - stwierdza Dutkiewicz.

Fałszywi internauci rzucili się do komentowania.

- Normalny facet z naszego prezydenta. Zrobił głupstwo, przeprosił - szacunek. Do komentujących: proszę szanować wyborców Dutkiewicz i nie rzucać łajnem na lewo czy prawo. Chcecie Schetynę na prezydenta? Powodzenia - pisze na swoim profilu - apeluje Ania Dubowska. Z "jej"profilu na Facebooku można dowiedzieć się, że skończyła XII LO i studiowała na ASP. Konto założyła w 2012 roku, od tego czasu zamieściła tu trzy wpisy. Nikt na nie nie reagował, nikt nie komentował.

Ania Dubowska na Facebooku wygląda tak:

"Jej" zdjęcie na deskorolce bez trudu można znaleźć na wielu zagranicznych serwerach. Jest ogólnodostępne

Jednymi z nielicznych facebookowych znajomych Ani Dubowskiej na Facebooku są Hania Gwarkowska i Aga Wariacka. Też aktywne w dyskusji pod rozmową z Dutkiewiczem.
- Sama uległam wypadkowi złamania miednicy, wielki ból i żmudna rehabilitacja :( - współczuje Dutkiewiczowi w urzędowym serwisie Hania Gwarkowska. - Panie Prezydencie, proszę ciężko pracować podczas rehabilitacji, a efekty przyjdą szybko! Zdrowia!
Aga Wariacka dorzuca. "Ciężką pracą można z tego wyjść stosunkowo szybko! Zdrówka! :-)".

Hania Gwarkowska i Aga Wariacka na swoich profilach nie są zbyt aktywne. Konta założono w 2012 roku, od tego czasu rzadko kto się tu pojawiał. Znajomych też mają niewielu. Co ciekawe, większość spośród nielicznych i tak znajomych też zachwala prezydenta w urzędowym serwisie.

Hanię Gwarkowską i Agę Wariacką łączy coś jeszcze. "Ich" zdjęcia profilowe można znaleźć w serwisie flickr.com, jednej z największych na świecie baz fotografii. Masowo powielane są w setkach serwisów i na blogach.

Hania Gwarkowska na Facebooku

Zdjęcie przedstawia tymczasem mieszkankę Portugalii


A to już Aga Wariacka

W serwisie Flickr nabiera kolorów...

Pod "szczerym do bólu wywiadem" są też komentarze nieprzychylne Dutkiewiczowi. - Szkoda, że dziennikarka nie zapytała o samochód którym jechał pan prezydent i jak to się stało, że poduszka pasażera też odpaliła - zauważa jeden z internatów.
Reakcja zwolenników Dutkiewicza jest natychmiastowa.
- Ale głupoty Pan pleciesz! Polecam raz jeszcze przeczytać swój post na glos, zamknąć komputer i pójść spać! - zżyma się Adam Lipowicz. W innym miejscu ten sam Lipowicz pisze: - Im większy sukces tym więcej hejterów. takie czasy! Gospodarza mamy dobrego, ale politycznie nie wszystkim musi się to podobać i tu zgoda. Po co jednak te żenujące kłamstwa, insynuacje? Nie można honorowo? szkoda kalwiatury na wieczne narzekanie na forach!

Lipowicz konto na Facebbooku założył 24 maja. W dniu, kiedy w urzędowym serwisie ukazał się wywiad z prezydentem. Ma siedmiu znajomych, wśród nich Patryka Michalskiego, kolejnego aktywnego uczestnika dyskusji pod wywiadem z prezydentem.


- Aż zęby bolą od czytani - komentuje Michalski pod niekorzystnymi dla Dutkiewicza komentarzami. A od siebie dorzuca jeszcze: - Panie Prezydencie, powrotu do zdrowia życzę! Hejterzy zawsze wymyślą kochanki, złamane brzozy i trotyl na pokładzie... W dziwnym świecie żyjemy .

Czy Patryk Michalski istnieje naprawdę? Z całą pewnością, jego zdjęcie profilowe z Facebooka przedstawia kogoś innego. Setki tych zdjęć można znaleźć w Google.

A to już identyczne zdjęcia z Google

Na forum jest i Michał Głogowski. - Ludzie, którzy domagają się dymisji Dutkiewicza po spowodowaniu wypadku są po prostu złośliwi i nierozsądni. Chłop musi nieźle sie nacierpieć po takim paskudnym złamaniu. Trochę kultury ludzie. Jeżeli komuś nie podoba się prezydent, to niech to wyrazi w najbliższych wyborach. Pozdrawiam - komentuje.

A oto konto Michała Głogowskiego

"Jego" zdjęcie z kolei znajdziemy bez trudu w wielu rosyjskich serwisach

- Fajny wywiad. Widać, że Pan Prezydent wie, że popełnił głupotę i tyle. Mam już dość czytania rynsztokowych artykułów na poziomie pudelka.pl czy faktu... Szybkiego powrotu do zdrowia życzę! - pisze Andrzej Wołodyński.
Jego znajomi na Facebooku to Aga Wariacka, Hania Gwarkowska, Patryk Michalski, Ania Dubowska, Michał Głogowski...

- Komentarze z fikcyjnych profili na Facebooku? Wszyscy tak robią. To się nazywa marketing szeptany. To dziś standard - komentuje Arkadiusz Haszto właściciel agencji marketingowej. - Takie agencje mają fermy czyli hodowle nierealnych użytkowników portali społecznościowych. Ich zakładaniem i prowadzeniem zajmują się roboty. W takiej firmie wykupuje się usługę marketingu szeptanego. We Wrocławiu miesiąc takiej pracy kosztuje kilkaset złotych. Klient może sobie nawet wybrać z listy pozytywnych komentarzy te, które mu pasują. Głośna była sprawa, gdy premier Donald Tusk kupił pozytywne opinie na temat jakiegoś projektu - wspomina Haszto.

Kto w takim razie zlecił publikowanie przychylnych Dutkiewiczowi komentarzy? Paweł Czuma, były rzecznik prezydenta, a teraz wiceprezes Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej, do której formalnie należy witryna magistratu, zarzeka się że ARAW nie zamawiała żadnego "szeptanego" marketingu. Czuma przyznaje, że część komentarzy w wydawanym przez agencję serwisie pochodzi z fikcyjnych kont na Facebooku. Twierdzi, że chciał je zablokować, ale prawnicy wytłumaczyli mu, że nie ma takiej możliwości. Zdaniem byłego rzecznika prezydenta, fikcyjne profile pojawiają się w różnych komentarzach, a wiele z nich jest negatywnych dla władz miasta.

Fałszywe profile z czwartek zniknęły z Facebooka. Kliknij i czytaj więcej na ten temat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska