Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibicowska mapa miłości i nienawiści, czyli zgody, układy i "kosy" (MAPA)

Redakcja
infografika: Maciej Dudzik
Dlaczego kibole Zagłębia i Falubazu napadli na fanów z Żar i kto na Opolszczyźnie kibicuje Śląskowi Wrocław. Poczytajcie o kibicowskich zgodach i "kosach" w regionie.

Na początku maja na kolumnę prywatnych samochodów z kibicami Promienia Żary, którzy jechali na wyjazdowy mecz swojej drużyny z Prochowiczanką Prochowice (III liga dolnośląsko-lubuska), napadła grupa około 50 osób. Interweniować próbowała eskortująca ich policja, ale sama stała się celem napaści. Dopiero strzały ostrzegawcze w powietrze otrzeźwiły napastników. Nieoficjalnie mówi się, że byli wśród nich pseudokibice piłkarskiego Zagłębia Lubin oraz żużlowego Falubazu Zielona Góra. Dlaczego akurat oni? To proste - Promień ma zgodę z Miedzią Legnica, która jest w dobrych układach ze Śląskiem Wrocław. A wiadomo przecież, że w Lubinie za WKS-em nie przepadają, za to przyjaźnią się z Falubazem. Taki to układ.

W środowisku kibicowskim system układów, zgód i "kos" (czyli konfliktów) między kibicami poszczególnych drużyn łatwy nie jest. A w dodatku wszystko potrafi się zmieniać. Niektóre dzisiejsze antypatie - tak oczywiste dla wszystkich - kiedyś były sympatiami. I odwrotnie. Nawet w najmniejszych miastach i klubach kibicuje się jednak jednej, wybranej drużynie. Wszystko zaczyna się od "układu" - sytuacji, w której kibice dwóch drużyn pomagają sobie na trybunach lub w ustawkach - bójkach organizowanych poza stadionami w ustronnych miejscach. Gdy więzy się zacieśniają, powstaje "zgoda". Decyzje podejmowane są najczęściej w wąskim gronie liderów grup kibicowskich. Respektować muszą je wszyscy.

Zgody drużyn z największych miast często determinują stosunki i układy w tych mniejszych. Chociaż nie zawsze tak jest. Tymi najbardziej znanymi są "Trzej Królowie Wielkich Miast" - czyli Śląsk Wrocław, Lechia Gdańsk i Wisła Kraków, "Triada" - Lech Poznań, Arka Gdynia i Cracovia, a także przyjaźnie Legii Warszawa z Zagłębiem Sosnowiec oraz Ruchu Chorzów z Widzewem Łódź.

Kibice żużlowej Sparty Wrocław na tor wypuścili kiedyś... żywą świnię ubraną w barwy Unii Leszno

Bywa jednak tak, że nie zawsze sympatie i antypatie kibicowskie się pokrywają. Fani WKS-u przyjaźnią się na przykład z kibicami Motoru Lublin i wspomnianej Wisły, ale już kibole dwóch ostatnich ekip nie przepadają za sobą. Podobnie jest w przypadku Legii Warszawa. Do niedawna miała zgodę z Pogonią Szczecin, ale i Sosnowcem, za którym nie przepadali "Portowcy". Podobnie zresztą jak właściwie wszystkie ekipy z Górnego Śląska, które jednocześnie - delikatnie mówiąc - nie przepadają za zespołem ze stolicy. Legia nielubiana jest też - jak wiemy - w Poznaniu.

Wrogów warszawiacy nazbierali sobie głównie na przełomie lat 70. i 80., kiedy to - jako wojskowy klub - mieli możliwość ściągania do siebie najlepszych piłkarzy z całego kraju. Wszystko pod pozorem obowiązkowej służby wojskowej.

NAJBARDZIEJ ZNANA "KOSA DOLNEGO ŚLĄSKA TO... CZYTAJ NA 2. STRONIE

Na Dolnym Śląsku najbardziej znaną "kosą" jest oczywiście ta między fanami Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin. Ile znaczy rywalizacja o prymat w regionie widać podczas każdych kolejnych derbów, kiedy obie ekipy z trybun obrzucają się "uprzejmościami". Wrocławianie pogardliwie swoich rywali nazywają "kretami", a to z uwagi na to, że duża część mieszkańców Lubina i tamtejszego zagłębia miedziowego pracuje w kopalniach. Miedziowi chcą natomiast utrzeć nosa buńczucznym fanom ze stolicy regionu.

Zagłębie jedną z ważniejszych zgód ma z Zawiszą Bydgoszcz. To na tyle ważny układ, że najwierniejsi fani z Lubina w wyrazie solidarności z ultrasami z Bydgoszczy postanowili zbojkotować niedawny finał Pucharu Polski na Stadionie Narodowym, w którym zmierzyły się obie ekipy. Otóż fanatycy Zawiszy od dłuższego czasu są w konflikcie z władzami klubu, które wydały im wojnę. Dlatego postanowili nie jechać do Warszawy.

"Staliśmy ramię w ramię z kibicami Zawiszy na długo przed pojawieniem się w klubie pana Osucha (prezes Zawiszy - przyp. JG). Dziś, bez cienia wątpliwości, stajemy po ich stronie w wojnie, którą wytoczył im właściciel. Nie do zaakceptowania dla nas jest fakt, że władze klubu podejmują działania, które szkodzą samemu Zawiszy i kibicom" - mogliśmy przeczytać na stronie internetowej kibiców Zagłębia. We wspólnym oświadczeniu kiboli obu stron czytamy: "Nieobecność zorganizowanych grup kibicowskich obu finałowych drużyn będzie jasnym sygnałem, że nasze środowisko sprzeciwia się antykibolskiej nagonce (...). Zachęcamy wszystkich, aby przyłączyli się do tego bojkotu i wspólnie z nami zaprotestowali przeciwko nagannym poczynaniom wiadomych osób i instytucji".

Wspominaliśmy też o przyjaźni Zagłębia z Arką Gdynia. Gdy w kwietniu klub z Trójmiasta przyjechał do Legnicy na mecz z tamtejszą Miedzią, w mieście pojawili się też fani z Lubina, by wesprzeć swoich braci. 14-letni fan "Miedzianki" został pobity w drodze na stadion, stracił klubowy szalik. Zatrzymani sprawcy okazali się mieszkańcami Lubina i okolic.

Gdy mówimy o kibicowskich zgodach i "kosach" w regionie, trzeba też zajrzeć na pobliską Opolszczyznę. Tam w latach 90. ubiegłego wieku narodził się konflikt Odry Opole i Startu Namysłów. Odra była wtedy uznaną marką, a Start dopiero wchodził na salony. Gdy do Opola przyjeżdżał na ligowe mecze Śląsk Wrocław, to fani z Namysłowa zasiadali w sektorze kibiców gości i wywieszali tam swoją flagę. Ta sympatia pozostała do dziś. Podobnie zresztą jak "kosa" z Odrą. Fani czarno-czerwonych do dziś skandują podczas meczów "Start namysłowski, od zawsze klub dolnośląski!".

Jesienią natomiast wrocławianie wybrali się na mecz do Namysłowa. "Delegacja fanów Śląska odwiedziła tym razem (...) kibiców prężnie działającego na Opolszczyźnie klubu, który od zawsze sympatyzuje z WKS-em. Ustalono kierunki dalszego działania oraz opracowano plan współpracy oraz rozwoju ekipy namysłowskiej, między innymi graffiti Śląska w Namysłowie, rozmowy z zarządem na temat współpracy na linii piłkarskiej Śląsk - Start" - czytamy relację na oficjalnej stronie kibiców Śląska.

Delegacje z Wrocławia odwiedzają bowiem od czasu do czasu inne miasta w regionie i oceniają, jak rozwija się tam ruch kibicowski i czy tamtejsi fani mogą otrzymać miano "Oficjalnego fanklubu Śląska Wrocław".

Po wizycie na meczu Olimpii Kowary z Karkonoszami Jelenia Góra stwierdzili na przykład, że "Karkonosze (...) nie są naszym oficjalnym FC, nie są również ani zgodą, ani układem. Na dzień dzisiejszy kibice Karkonoszy mogą przyjeżdżać na mecze Śląska, zarówno do Wrocławia, jak i na wyjazdy gościnnie (...) i są na naszych meczach mile widziani".

Na Dolnym Śląsku częste są też antagonizmy na poziomie gminy czy powiatu. Kibice Moto-Jelcza Oława mobilizują się bardzo na mecze z Foto-Higieną Gać, gdzie obecnie działa były prezes ich klubu Jerzy Woźniak. Z Oławy odchodził w niesławie, oskarżany przez kibiców o niegospodarność. Na początku maja, podczas kolejnych powiatowych derbów, na trybunie oławskiego stadionu zawisł transparent z napisem "W powiecie jedyni, mimo działań Woźniaka świni!".

KONFLIKTY W KOSZYKÓWCE I ŻUŻLU - CZYTAJ NA 3. STRONIE

Konfliktów nie brakuje także w koszykówce. Wrocławski Śląsk nie przepada za Górnikiem Wałbrzych, Stalą Ostrów Wielkopolski, no i oczywiście Anwilem Włocławek. We Wrocławiu wszyscy doskonale pamiętają gorącą atmosferę pojedynków najpierw z Nobilesem, a potem z Anwilem Włocławek w kolejnych finałach Polskiej Ligi Koszykówki. Chociaż dzisiaj oba zespoły nie walczą o tak wysoką stawkę jak wtedy, to i tak ich ostatni mecz w Orbicie skończył się skandalem - prowokowaniem i wzajemnymi wyzwiskami. W przypadku koszykówki nie ma jednak raczej bójek czy ustawek.

Kończymy żużlem. Betard Sparta Wrocław ma zgodę z Wybrzeżem Gdańsk. - Od 1994 roku. Zaczęło się bodajże od jakiegoś wyjazdu Wybrzeża do Wrocławia, kiedy mecz został przełożony i kibice Sparty organizowali tym z Trójmiasta noclegi. Funkcjonuje to tak, że jeździmy nawzajem na mecze swoich drużyn, pomagamy sobie na wyjazdach. Jesteśmy też personalnie związani ze sobą i jeździmy do siebie poza sezonem - mówi nam jeden z fanów wrocławskiego żużla.
Nie lubimy się za to z Unią Leszno. Podczas ostatniego pojedynku obu ekip, na płotach zapłonęły klubowe szaliki. Kiedyś kibice Sparty na tor wypuścili... świnię ubraną w barwy Unii.

We Wrocławiu nie darzą sympatią Apatora Toruń i Stali Gorzów. Ze wzajemnością zresztą. Podczas jednego z ostatnich pojedynków ze Stalą gorzowscy kibice zaprezentowali sektorówkę z napisem "Sparta zgasła" i herbem wrocławskiego klubu, na którym zamiast ognia jest tylko dym.

Najważniejsze zgody w Polsce:
1. Triada: Lech Poznań, Arka Gdynia i Cracovia
2. Trzej Królowie Wielkich Miast: Wisła Kraków, Lechia Gdańsk, Śląsk Wrocław
3. Legia Warszawa i Zagłębie Sosnowiec
4. Widzew Łódź i Ruch Chorzów

Najbardziej znane "kosy":
1. Wisła Kraków vs Cracovia
2. Legia Warszawa vs Lech Poznań
3. Ruch Chorzów vs Górnik Zabrze
4. Lechia Gdańsk vs Arka Gdynia
5. Widzew Łódź vs ŁKS Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kibicowska mapa miłości i nienawiści, czyli zgody, układy i "kosy" (MAPA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska