Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze nie przepiszą tabletek antykoncepcyjnych. A co z prawami pacjenta?

Malwina Gadawa
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Polskapresse
Podpisanie "deklaracji wiary" oznacza, że lekarz nie pomoże pacjentowi, który będzie prosił o coś, co jest niezgodne z wartościami czy sumieniem medyka. I nie chodzi tylko o takie sprawy jak aborcja czy in vitro, ale również wypisanie recepty na środki antykoncepcyjne. Akcję prowadzą środowiska katolickie, ale popiera również Dolnośląska Izba Lekarska. A co z prawami pacjenta?

Zaczęło się od apelu Wandy Półtawskiej, lekarki i przyjaciółki Jana Pawła II. Wezwała ona lekarzy i studentów medycyny, by nie uczestniczyli w aborcji, antykoncepcji, eutanazji i in vitro. Rozpoczęła się akcja podpisywania "deklaracji wiary". Do apelu przyłączyli się kościelni hierarchowie, m.in. arcybiskup Henryk Hoser i metropolita wrocławski arcybiskup Józef Kupny.

Właśnie abp Kupny będzie w niedzielę przewodniczyć mszy św. na Jasnej Górze, kończącej 90. Ogólnopolską Pielgrzymkę Służby Zdrowia. Wtedy zostaną złożone "deklaracje wiary" podpisane przez pracowników służby zdrowia. - Ksiądz abp Józef Kupny zwraca uwagę, że inicjatywa wyszła z samego środowiska służby zdrowia. Metropolita podkreśla, że na mocy sakramentu chrztu św. i bierzmowania każdy jest zobowiązany i upoważniony do tego, by o swojej wierze świadczyć - tłumaczy rzecznik arcybiskupa ksiądz Rafał Kowalski. - Nie ma zatem nic dziwnego w tym, że osoby duchowne do takiego świadczenia również zachęcają. Prawdziwa wiara to taka, która jest przyjęta sercem i wyznawana ustami – dodaje.

We Wrocławiu jest ponad 7,5 tysiąca lekarzy, z czego tylko ok. 60 należy do wrocławskiego koła Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich, które namawia do podpisywania "deklaracji wiary". - My, jako lekarze katolicy, spełniamy nasze obowiązki w duchu nauki Kościoła Katolickiego. Naszym naczelnym zadaniem jest ochrona życia od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci - mówi dr Grażyna Słopecka-Borejko, wiceprezes wrocławskiego koła Stowarzyszenia. I dodaje: - To Pan Bóg daje życie i je odbiera, nie możemy się wcielać w jego rolę. Według statystyk 90 proc. Polaków to katolicy, więc nie powinni mieć z tym problemu.

Czy to oznacza, że ani ona, ani pozostali lekarze, którzy podpisali "deklarację wiary", nie przepiszą pacjentce recepty na środki antykoncepcyjne? Dokładnie tak. I to nawet wtedy, gdy pacjentka nie jest katoliczką.

Stowarzyszenie ma niewielu członków, ale - co istotne - akcję wypełniania "deklaracji wiary" popiera Dolnośląska Izba Lekarska. - Lekarz ma prawo odmówić pacjentowi, jeżeli to, o co ten prosi, byłoby niezgodne z jego wartościami czy sumieniem - przekonuje Jacek Chodorski, szef Dolnośląskiej Izby Lekarskiej. - Jednak pamiętajmy, że wtedy musi skierować pacjenta w inne miejsce, gdzie pacjent otrzyma pomoc - wyjaśnia .

Zupełnie inne stanowisko reprezentuje Kaja Bryx, szefowa wrocławskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, które walczy z dyskryminacją wszelkich mniejszości i domaga się świeckiego państwa. - Takie apele to najzwyczajniej w świecie wywieranie nacisku na lekarzy. To nie powinno być tolerowane w świeckim państwie. Przecież ta deklaracja stawia pod znakiem zapytania całą medycynę i cofa nas do średniowiecza. W deklaracji można przeczytać, że "ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne". Chodzi nie tylko o aborcję czy zapłodnienie in vitro. Przecież takie ujęcie kwestionuje dokonania współczesnej medycyny i nauki. Pod tym nie powinien się podpisać żaden wykształcony lekarz - wskazuje Kaja Bryx.

Szefowa wrocławskich racjonalistów podkreśla, że olbrzymia presja na lekarzy ze strony środowisk katolickich i biskupów skłania ich do skrywania prawdziwych poglądów. Wielu z nich podpisze "deklarację wiary" dla świętego spokoju.

Bryx dodaje, że lekarze muszą pamiętać, że służą wszystkim obywatelom, także niewierzącym. To podatnicy płacą im za pracę, a nie Kościół.

Co na to wszystko rzecznik praw pacjenta? Barbara Kozłowska mówi, że powołanie się na tzw. klauzulę sumienia jest prawem lekarza. W takiej sytuacji ma on obowiązek wskazać pacjentowi realne możliwości uzyskania danego świadczenia u innego lekarza oraz odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej. Jednocześnie rzecznik przypomina, że lekarz nie może odmówić pacjentowi pomocy w przypadku groźby utraty życia lub gdy pacjent jest w ciężkim stanie. Nie wyjaśnia jednak, czy ten nakaz może być jakoś łączony ze sprawami antykoncepcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lekarze nie przepiszą tabletek antykoncepcyjnych. A co z prawami pacjenta? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska