Na poprzedniej rozprawie jeden z aresztowanych, Filip K., prosił sąd o zwolnienie z aresztu, w którym spędził 10 miesięcy. Twierdził, że nie mógł brać udziału w grupie przestępczej, skoro spośród 22 oskarżonych, zna tylko dwóch.
Został on aresztowany po tym, jak nie odbierał wezwań do stawienia się w prokuraturze i na policji. Jego zdaniem, stało się to przez nieszczęśliwy zbieg wydarzeń. Jak mówił, nie ukrywał się, a adres, który podał jako zamieszkania, to dom jego rodziców. Niestety obydwoje przebywali w tym czasie za granicą, więc nie miał go kto poinformować, że jest wzywany.
Gdy tylko się o tym dowiedział, skontaktował się ze swoją adwokat, by umówić się na spotkanie w prokuraturze. Wyznaczono nawet termin, ale przed jego upływem, został aresztowany. Znaleziono przy nim marihuanę. Jak zapewniał sąd, była ona tylko do jego wyłącznego użytku, gdyż wówczas przeżywał trudny okres w swoim życiu.
- Żałuję, że znów popełniłem przestępstwo - mówił na poprzedniej rozprawie. - Ale już za nie zapłaciłem - dodawał.
Na dzisiejszym posiedzeniu sąd wysłuchał zarówno stanowiska prokuratury, jak i obrońcy, którzy zgodzili się, że w przypadku oskarżonego Filipa K. wystarczy poręczenie majątkowe w wysokości 30 tys. złotych. Dodatkowo musi się on dwa razy w miesiącu stawiać na komisariacie policji i ma zakaz wyjazdów za granicę.
- Na wpłacenie pieniędzy na konto sądy ma pan dwa tygodnie - wyjaśniała sędzia Ewa Kałucka. - W innym razie pozostanie pan w areszcie. Dodatkowo proszę mieć na uwadze, że poręczenie majątkowe może ulec przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa.
Dziś ponownie zeznawali świadkowie w sprawie strzelaniny przy ul. Świeradowskiej, do której doszło w sierpniu 2012 roku.
Kolejna rozprawa za tydzień. Zapewne w ciągu tych następnych dni wpłyną od obrońców kolejne wnioski o zamianę aresztu na poręczenia majątkowe.
Więcej o zeznaniach świadków będzie można przeczytać w jutrzejszej Gazecie Wrocławskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?