Teraz sygnalizacja jest ustawiona tak, że najczęściej nie ma możliwości przejścia przez całą zebrę za jednym razem. Gdy do przejścia dojeżdża tramwaj, piesi mają zielone światło tylko na odcinkach przebiegających przez jezdnię. Na torowisku zapala się dla pieszych światło czerwone. - Wielu pieszych nie zwraca na to uwagi i idzie wprost pod jadący tramwaj. Czasem brakuje kilku centymetrów, by ktoś nie został potrącony. I nie dotyczy to jednej czy dwóch osób. Na czerwonym świetle za jednym razem przechodzi tu nawet kilkanaście osób – opowiadają motorniczowie.
Piesi zwracają uwagę, że kiedyś tak nie było. – Dotychczas można było tu przejść na jednym cyklu przez całe przejście. Przyzwyczaiłam się do tego i ostatnio o mały włos nie wpadłam pod tramwaj, bo w ostatniej chwili usłyszałam dzwonek i zobaczyłam, że mam czerwone światło na przejściu przez torowisko – opowiada Katarzyna Kostro, studentka z Wrocławia, która codziennie przechodzi w drodze na uczelnię.
Urzędnicy obiecują przyjrzeć się sprawie. – Przyjrzymy się sytuacji i zobaczymy, czy uda się nam ją poprawić, tak by piesi mogli przejść przez całe przejście na jednym cyklu bez większych opóźnień komunikacji miejskiej – deklaruje Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
Za przejście na czerwonym świetle można dostać 100 zł mandatu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?