Muzycy z Lubina podkreślają, że nie chodzi im o piosenkę „My, Słownianie”, a wyłącznie o utwory na solowym krążku Donatana. - Jesteśmy autorami większości melodii na jego producenckiej płycie. Refreny sami też zagraliśmy i zaśpiewaliśmy. Nie podpisaliśmy z Donatanem umowy, bo przy tworzeniu albumu powiedział nam, że nie chodzi o komercyjny projekt, poza tym mieliśmy w zamian za nasz wkład w płytę dostać od niego promocję: m.in. wspólne koncerty i logo zespołu na okładce krążka „Równonoc”. Była to umowa ustna, korespondencję dotyczącą tych ustaleń mam wciąż w mailach – komentuje Mikołaj Rybacki z Persivala.
Muzycy próbują dochodzić swoich praw w sądach krakowskim (stąd pochodzi Donatan) i wrocławskim od dwóch lat, jednak bezskutecznie. - Za każdym razem pozwy zostały odsyłane bez uzasadnienia, ale nie oddalane. Podejrzewamy, że to dlatego, że to nietypowa sprawa dla tych sądów, zwykle prawami autorskimi artystów zajmuje się sąd w Warszawie. Nie poddamy się jednak. Płyta sprzedaje się świetnie, a my nie jesteśmy zarejestrowani w ZAiKS-ie jako współtwórcy płyty, tylko jako muzycy sesyjni. Czujemy się oszukani – dodaje w rozmowie z nami Rybacki.
Teraz muzycy czekają na odpowiedź z wrocławskiego sądu. Donatan na swoim profilu na Facebooku napisał, że nie ma sobie nic do zarzucenia, bo o zespole mówił w wywiadach i w ten sposób ich promował. Natomiast prawniczka producenta, firmy Urban Rec, wysłała do mediów oświadczenie, w którym informuje, że „obecne stwierdzenia zespołu Percival w odniesieniu do Donatana są bezpodstawne i niezasadne”. Informuje również, że były podejmowane próby ugodowego załatwienia sprawy, a obecnie rozważana jest kwestia złożenia do sądu powództwa o ochronę dóbr osobistych Donatana.
- To śmieszne, bo według prawa, jeśli nie było między nami umowy na papierze, tylko ustna, powinniśmy zyskami z płyty podzielić się po równo – kończy Mikołaj Rybacki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?