Stary, poniemiecki dom Eweliny i Krzysztofa, to serce Ekomuzeum Rzemiosła, w jakie za sprawą grupy przedsiębiorczych, twórczych mieszkańców wsi przekształcił się Dobków. Tu zbiegają się ścieżki wiodące w stronę czterech warsztatów ceramicznych, kilku pasiek, "Zorzy Polarnej" Randi i Hermana Sewusterów, zabytkowego kościółka św. Idziego i kilkudziesięciu odnowionych w tym roku kapliczek słupowych. U Rozpędowskich przyjezdni mogą skosztować wiejskich produktów: miodu, serów, wina. Gospodarze pokazują im pamiątki po przodkach, opowiadają historię Dobkowa, polecają urokliwe, zakątki Gór i Pogórza Kaczawskiego.
Rodzina Krzysztofa mieszka tu od pokoleń. Dom, wybudowany w 1874 roku, kupił jego prapradziadek, śląski bauer. Jego pradziadkowie Paul i Agnes Wittwer wychowali tutaj dwanaścioro dzieci. Wśród nich była Margareta, nazywana zdrobniale Gretą, w której już po wojnie zakochał się polski żołnierz, kościuszkowiec Janek Kowalski.
Gdy w 1947 roku ludowe władze deportowały rdzennych mieszkańców Dolnego Śląska do Niemiec, Janek ukrył dziewczynę i pojechał do Warszawy, załatwić zgodę na ślub z Niemką. Potem, w dawnym domu Wittweterów, dorastała mama Krzysztofa i sam Krzysztof.
On trochę włóczył się po świecie. Po ślubie postanowili z Eweliną zamieszkać w Dobkowie. Stary, ogromny dom wymagał mnóstwa pracy i pieniędzy. Ledwie zaczęli remont, stało się jasne, że nie dadzą rady utrzymać ogromu pomieszczeń, jeśli nie będą one na siebie zarabiać. Akurat dużo mówiło się o gospodarstwach agroturystycznych. Tak narodziła się Villa Greta - stylowy pensjonat o romantycznej przeszłości symbolizującej losy dwóch narodów. Z babcią Margaretą jako patronką.
U Rozpędowskich chętnie zatrzymują się dziś potomkowie przedwojennych mieszkańców Dobkowa, kiedy dzięki otwartym granicom urządzają sobie wycieczki po Dolnym Śląsku. Razem z innymi Niemcami, ciekawymi obecnej Polski, stanowią mniej więcej jedną trzecią gości Villa Greta. Przyjeżdżają też inne nacje: Szwajcarzy, Anglicy...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?