Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z polskiego na nasze: Polska żołądkiem Europy!

Andrzej Górny
Fot. Polskapresse
Prezydent Miedwiediew przybył i wybył, co daje pole do popisu każdemu krajowemu ekspertowi (to taki osobnik, który się na niczym nie zna, ale potrafi zręcznie wyjaśnić, dlaczego jego poprzednie prognozy się nie sprawdziły).

Słucham więc dysput na temat, co ważniejsze - bolesna historia czy współczesne interesy, Katyń i Smoleńsk czy rurociągi i kurki od gazu i ropy, i główne pytanie - o co właściwie Rosjanom chodzi? Czy szczerze pragną pojednania i współpracy, czy tylko traktują Polskę, jak rozsądna narzeczona swojego faceta, czyli przez żołądek do serca? Czyżby nasz kraj był żołądkiem, przez który Rosja chce trafić do serca Europy?

Tu przytoczę kolejną sensację z WikiLeaks - amerykańska dyplomacja odkryła, że Polska spodziewa się zagrożenia ze strony Rosji w ciągu najbliższych 10-15 lat! I to jeden z powodów, dla których uważam, że wszystkie te rewelacje nadają się do zawieszenia w wygódce na gwoździu albo, z braku wygódek, bośmy się podobno znacznie ucywilizowali, przynajmniej do kącika humoru.

Taki dyplomata mógłby zapytać starego górala, albo i Kowalskiego na ulicy. Dowiedziałby się, że od paru wieków Polacy rosyjskiego zagrożenia oczekują zawsze i w każdym momencie. Nawet gdy byliśmy krajami rzekomo bratnimi i sojuszniczymi, gen. Jaruzelski tak się obawiał ich internacjonalistycznej pomocy, że poczuł się zmuszony (tak tłumaczy) ogłosić stan wojenny.

Obecny nasz potężny, aczkolwiek odległy sojusznik, specjalnych krzywd nam nie wyrządza, najwyżej nie dotrzyma tego, co obiecał - zamiast broni dostarczy przestarzały złom, w dodatku bez amunicji, albo wykoleguje nas z każdego interesu z widokami na zyski. Czyli norma - tak się traktuje wiernego pieska, gdy ten zanudza karesami. Rzuca mu się patyk, a głupek już się cieszy.

Prezydent Komorowski udaje się do USA; czy spotka się z lepszym przyjęciem niż wcześniej Macierewicz i Fotyga? Na razie musiał wypełnić, jak każdy turysta, kwestionariusz z pytaniami typu: czy jesteś terrorystą, czy handlujesz narkotykami itp. Wątpię, aby przywódcy np. Francji czy Niemiec też musieli wypełniać takie formularze. Telewizja enigmatycznie podaje, iż planuje się spotkanie prezydentów polskiego i amerykańskiego. To znaczy, kto planuje? My, oni czy obie strony? I dopiero na chwilę przed odlotem? Ciekawe, czy Barack Obama wie o tym planowaniu i czy przypadkiem nie ma innych planów.

Gdy już jesteśmy przy wielkiej polityce - odkryłem jeszcze jedno państwo, które zamierza się ubiegać o dotacje unijne. To państwo Otwoccy, moi znajomi. Inne państwa zbankrutowały z powodu rozrzutności i spotkała je nagroda w postaci miliardowych zasiłków. Państwo O. widzą przed sobą widmo bankructwa, bo właściciel, który kupił ich wraz z mieszkaniem i całym blokiem, podnosi czynsze.

W świetle przepisów wolno mu to zrobić, aby zapewnić sobie "godziwy zysk". I oto precyzja naszego prawodawstwa. Co to znaczy godziwy? Ma mu wystarczyć na kawior i ferrari, czy tylko na zgrzebnego mercedesa i polędwicę? Lokatorzy twierdzą, że kamienicznik (wg nazewnictwa przedwojennego) nastawia się na zysk niegodziwy. Obiecuję relację z procesu.

Niedawno pisałem o racji według definicji Piłsudskiego. Ktoś mnie zganił, że trywializuję problem, bo np. racja stanu to kwestia bardzo dla nas żywotna.

Zgoda, pod warunkiem, że nie będzie to stan wskazujący na użycie alkoholu lub innych środków odurzających. Co u nas nierzadkie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska