Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schetyna atakuje Dutkiewicza i zapowiada przewrót w Platformie

Marcin Torz
fot. Tomasz Hołod
Grzegorz Schetyna zapowiada, że w lecie podejmie decyzję, czy wystartuje w wyborach prezydenckich we Wrocławiu. Mówi, że wrocławianie są zmęczeni Rafałem Dutkiewiczem, a nasze miasto zasługuje na lepszego prezydenta. Zapowiada też przewrót w dolnośląskiej Platformie. Daje do zrozumienia, że obecny szef PO na Dolnym Śląsku Jacek Protasiewicz nie powinien być dłużej liderem partii w regionie.

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Schetyna mówi o swoim ewentualnym starcie w wyborach prezydenckich we Wrocławiu. Twierdzi, że decyzję podejmie latem. I krytykuje Rafała Dutkiewicza - Uważam, że wrocławianie są zmęczeni Dutkiewiczem, a miasto zasługuje na lepszego prezydenta. Zmęczeni jego niejasnymi zachowaniami. Wrocław na pewno potrzebuje alternatywy, nowej wizji rozwoju miasta - przekonuje były wicepremier i marszałek Sejmu.

Przypomnijmy, że wiele wskazuje na to, że w jesiennych wyborach samorządowych PO nie wystawi swojego kandydata, a poprze Rafała Dutkiewicza. Taki plan ma Jacek Protasiewicz, szef PO w naszym województwie. - Oczekuję od pana Schetyny jasnej deklaracji, czy chce startować w wyborach prezydenckich, czy też nie. Bo w każdym wywiadzie mówi coś innego. Jeśli zgłosi chęć startu, to wtedy przeprowadzimy prawybory wewnątrzpartyjne. Bo na pewno nie tylko on chciałby być kandydatem na prezydenta Wrocławia - mówi Protasiewicz portalowi GazetaWroclawska.pl.

Schetyna krytykuje nie tylko Dutkiewicza. Ostro wypowiada się też o Jacku Protasiewiczu - szefie PO na Dolnym Śląsku.
- Dolnośląska Platforma Obywatelska wymaga przebudowy i nowego początku - stwierdził dziś Schetyna w programie "Jeden na Jeden" na antenie TVN24. Zaznaczył, że do tej przebudowy powinno dojść po wyborach do europarlamentu 25 maja.

Grzegorz Schetyna daje do zrozumienia, że obecny szef PO na Dolnym Śląsku Jacek Protasiewicz nie powinien być dłużej liderem partii w regionie. W piątkowym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" wyraził swoją opinię, że Protasiewicz nie powinien być jedynką PO w przyszłorocznych wyborach do Sejmu. - Nie wyobrażam sobie tego (pierwszego miejsca dla Protasiewicza - przyp. red.). Protasiewicz powinien odsunąć się od bieżącej polityki. Jego kompromitacja, zachowanie na lotnisku i konferencja prasowa są nie do obrony. Protasiewicz ciągnąłby PO w dół - mówił Schetyna.

Schetyna wraca do afery frankfurckiej. W lutym, na tamtejszym lotnisku, zdaniem niemieckiego tabloidu Bild, Protasiewicz po pijanemu szarpał się z celnikami. Protasiewicz w wyniku afery stracił miejsce na liście do europarlamentu, nie jest też szefem kampanii PO w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Co na to Protasiewicz? - Dziwię się, że poseł Schetyna zajmuje się teraz wyborami, które mają odbyć się za 18 miesięcy - mówi nam szef PO na Dolnym Śląsku. - Powtórzę za sekretarzem generalnym PO, Paweł Grasiem: Jeśli wyjaśnię swoje problemy z Niemcami, to wrócę do aktywniejszego życia politycznego.

Wyjaśnienie nastąpi najpewniej w wakacje, bo wtedy Protasiewicz nie będzie miał już immunitetu posła Parlamentu Europejskiego i niemiecka prokuratura będzie mogła zająć się jego sprawą.

Jeśli chodzi o zmiany w PO, Protasiewicz mocno odgryza się Schetynie. - Te zmiany zaczęły się po wygranych przeze mnie wyborach w Karpaczu, kiedy pokonałem posła Schetynę w walce o fotel szefa regionu. Proponowałem mu przecież, aby wziął udział w zmianach. Jednak pan Schetyna nie przystał na moją propozycję i nie chciał wejść do składu zarządu PO na Dolnym Śląsku.

Teraz zmienić lidera partii w regionie można w jeden sposób. Posłuszeństwo Protasiewiczowi musiałoby wypowiedzieć 50 procent powiatów z Dolnego Śląska. - A takiej możliwości po prostu nie ma. Wszystkie struktury wyraziły chęć współpracy - zaznacza Piotr Lech, sekretarz województwa, bliski współpracownik Protasiewicza.

Piotr Lech, jako jeden z pierwszy polityków PO w historii Dolnego Śląska, wprost kpi ze Schetyny. - Poseł Schetyna dochodzi do niebezpiecznego dla polityka stanu, kiedy nie tylko staje się niewiarygodny, ale po prostu śmieszny - mówi. I wylicza, że od wielu miesięcy to, co zapowiada Schetyna nie sprawdza się w rzeczywistości. - Miał wygrać w Karpaczu, później liczył na miejsce w zarządzie krajowym, następnie twierdził że koalicja z Obywatelskim Dolnym Śląskiem zbankrutowała. Za każdym razem było dokładnie na odwrót - mówi nam polityk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska