18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Restauracja przygotuje za nas wieczerzę wigilijną

Anna Szejda, Piotr Kanikowski
Fot. Janusz Wójtowicz
Kobiety nie chcą stać w Wigilię przy garnkach. Wolą zamówić dania na wynos i mieć święta.

Lepieniem pierogów, smażeniem karpia i pieczeniem ciast - tym już wkrótce zajmie się większość gospodyń. A naprzeciw potrzebom pań wychodzą firmy, które nie tylko przygotują wigilijną kolację, ale nawet udekorują świąteczny stół czy zapewnią dyfuzor. Czyli nawilżacz powietrza o zapachu sosny, pieczonego ciasta, pomarańczy lub jodły. Za taką przyjemność trzeba wprawdzie sporo zapłacić, ale chętnych nie brakuje.

- Do tej pory zwykle organizowaliśmy wigilie firmowe, ale coraz częściej zgłaszają się osoby prywatne - przyznaje Marek Rączkowski, pełnomocnik firmy Alfa-catering. Telefony od zainteresowanych już dzwonią. Powód, dla którego zamawiają gotowe potrawy? Przede wszystkim brak czasu - mówią zgodnie pracownicy firm cateringowych.

- Są również panie, które wprost przyznają, że nie mają zdolności kulinarnych - dodaje Marek Rączkowski. - Albo, że co roku święta były u rodziców, ale mama się rozchorowała i przygotowanie wigilijnego poczęstunku zostało na ich głowie. Czasem nieoczekiwanie szykuje się większy zjazd rodzinny i boją się, że same nie dadzą rady.

Za zestaw podstawowych potraw świątecznych trzeba zapłacić 48-50 zł od osoby. W jego skład wchodzą: barszcz czerwony z uszkami lub zupa grzybowa z łazankami, pierogi z kapustą i grzybami, sałatka jarzynowa, ryba po grecku, śledzie (trzy rodzaje), kompot z suszu oraz ciasto. Jednak osoby o bardziej zasobnych portfelach mogą na poczęstunek dla jednego gościa wydać nawet 80-100 zł. Wówczas zestaw zostanie wzbogacony o np. jajka faszerowane musem pieczarkowym, babeczki francuskie z kremem krewetkowym, pstrąga pieczonego w panierce z płatków migdałów czy kompozycję ryb wędzonych (sum, łosoś, makrela, ryba maślana oraz polędwica bosmańska).

Wrocławianka Monika Zakrzewska wprost mówi, że gotowanie nie należy do jej ulubionych zajęć. Jednak przygotowuje kolację wigilijną dla taty, brata i narzeczonego. W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, zamówi pierogi, uszka i rybę w galarecie. Część ciast kupi w sprawdzonej i zaprzyjaźnionej cukierni, a tato przygotuje śledzie. Sama zrobi m.in. kapustę z grzybami i kutię.

- Panie najczęściej zamawiają takie potrawy, które są najbardziej czasochłonne - ocenia Ireneusz Juraszek, właściciel firmy Juraszek Catering, która już ma pierwsze zamówienia na pierogi i krokiety. Słowa te potwierdza Agnieszka Cugier-Woźna z Przedsiębiorstwa Handlowego Krystyna Cugier, u której klientki kupują przede wszystkim śledzie, pierogi i uszka (z farszem z podgrzybków).

Pani Monika twierdzi, że wiele gotowych potraw smakuje teraz tak, jakby były domowej roboty.
- Nawet rodzinie można wmówić, że sami je przygotowaliśmy - śmieje się wrocławianka i dodaje: - Lepienie uszek i pierogów nie jest moją mocną stroną. Wolę więc zamówić i bez stresu cieszyć się z najbliższymi świąteczną atmosferą - tłumaczy Monika Zakrzewska.

Mieszkańcy Legnicy też coraz częściej korzystają z ofert restauracji

- Co roku było to samo: mąż z dziećmi ubierał choinkę, a ja od rana stałam przy garach. I tyle miałam ze świątecznej atmosfery - opowiada Małgorzata Maj, legniczanka. - W zeszłym roku się zbuntowałam. Wieczerza wigilijna była, a jakże, i teściowie rozpływali się w zachwytach, że wszystko takie pyszne. Nie poznali, że jedzenie przywieźliśmy z restauracji.

Wiele lokali oferuje przed świętami wigilijne dania na wynos. - Jest na to zapotrzebowanie - potwierdza Piotr Kasprowski, szef kuchni w legnickiej restauracji "Oberża".

- Ludzie pracują. Często także w Wigilię wracają do domu o 15 czy 16 i zwyczajnie nie mają czasu na przygotowanie świątecznej kolacji. A i finansowo wielu Polakom polepszyło się na tyle, że stać ich, by mieć solidną wieczerzę wigilijną bez tracenia całego dnia w kuchni.

Część klientów zamawia gotowe dania, bo nie potrafi gotować. Jeśli zapraszają gości, to zamiast ryzykować kulinarną katastrofę, wolą polegać na profesjonalistach z restauracji i ograniczyć się do podgrzania barszczyku lub karpia w mikrofalówce. Wbrew pozorom takie rozwiązanie często jest też tańsze: z pomocą restauracji świąteczną kolację dla czterech osób można urządzić za nieco ponad 100 zł. Oparta na daniach na wynos wieczerza dla 10 osób to wydatek rzędu ok. 300 zł.

- Wzięcie mają te najbardziej polskie potrawy: uszka, pierogi, kołduny, ryba w galarecie - wylicza Andrzej Kowalski, złotoryjski restaurator. - Robimy wszystko, poza kutią. Jako chłopak z Mazowsza, gdzie się nie jadło kutii, nigdy się nie nauczyłem jej przyrządzać - przyznaje.

W restauracji "Tivoli" - najstarszej w Legnicy - co roku zgłasza się po kilkadziesiąt osób z wigilijnymi zamówieniami. Znajdująca się kilkaset metrów dalej "Adria" też oferowała takie usługi. Chętnych nigdy nie brakowało. Ale w tym roku przed świętami Bożego Narodzenia restauracja robi remont kuchni i będzie nieczynna.

Do Pawła Tokarskiego, który przy łowisku wędkarskim w Złotoryi prowadzi Zajazd u Jana, przyjeżdżają głównie po świeżą rybę. Już przyrządzoną, usmażoną - tylko podgrzać i podawać. - Dwa lata temu klient zamówił sobie suma faszerowanego pieczarkami - wspomina Tokarski.

Wigilia na wynos - ile to kosztuje
Restauracja "Oberża" w Legnicy: barszcz z uszkami - 6 zł; zupa grzybowa z kluskami - 12 zł; pierogi z kapustą i grzybami - 6 zł; pasztet z dzika z żurawiną - 14 zł; gołąbki z kaszą gryczaną i suszonymi grzybami - 8 zł; kutia - 13 zł; śledź w oleju - 6 zł; kapusta z grochem i borowikami - 12 zł; karp w galarecie - 14 zł; karp smażony 14 zł.

Restauracja "Tivoli" w Legnicy: barszcz z uszkami - 8,50 zł; zupa grzybowa z łazankami - 7,50 zł; pierogi z kapustą i grzybami - 8 zł; karp po żydowsku - 11 zł; śledź w oleju - 6 zł.

"Zajazd u Jana" w Złotoryi: ryby smażone (karp, halibut, tołpyga, sandacz i inne) - 5-9 zł/100g.

Restauracja "Przy Miłej" w Złotoryi: barszcz z krokietem - 6,50 zł; barszcz z uszkami - 6,50 zł; karp smażony - 9-10 zł; śledź w oleju 4 zł; ryba po grecku - 5,50 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Restauracja przygotuje za nas wieczerzę wigilijną - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska