Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Topliga futbolu amerykańskieg: Panthers Wrocław - Kozły Poznań 45:7

JG, inf. prasowa
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne fot. materiały prasowe
W meczu piątej kolejki Topligi drużyna Panthers Wrocław pokonała na własnym boisku Kozły Poznań 45:7.

Oba zespoły przystępowały do tego meczu z bilansem dwóch zwycięstw i jednej porażki w obecnym sezonie. Faworytem byli gospodarze, gdyż w dotychczasowych 14 meczach wrocławskich drużyny z Kozłami Poznań aż 12 razy wygrywały zespoły z Dolnego Śląska. Po dobrym występie poznaniaków m.in. w Gdyni przeciwko Seahawks, spodziewano się po nich wiele także we Wrocławiu. Już jednak w pierwsza ofensywna seria Panter zakończyła się przyłożeniem, gdy długie podanie Bartosza Dziedzica złapał jego brat Tomasz. Źle interweniować próbował w tej sytuacji Hubert Chudy.

Piłka wróciła w posiadanie gospodarzy po zaledwie trzech próbach ataku Kozłów. Na wysokości zadania w tej serii stanęła jednak defensywa gości zatrzymując kolejne biegi Jamala Schultersa. Panthers musieli się zadowolić kopnięciem z pola. Poznańska ofensywa nadal nie mogła się rozkręcić i była szybko zmuszona decydować się na następny punt. Dobra akcja powrotna Grzegorza Mazura oznaczała niewiele jardów do pokonania dla Jamala Schultersa, który zdobył parę chwil później swój 10. touchdown w tegorocznych rozgrywkach. Panthers prowadzili 17:0.

Taki wynik utrzymał się do przerwy. Defensywa Kozłów wymusiła co prawda aż dwa przejęcia w drugiej kwarcie (przechwyt Chudego i wybicie piłki przez Szymona Barczaka), ale w obu przypadkach nic z tymi prezentami nie był w stanie zrobić atak gości. Na półmetku spotkania poznaniacy mieli przez to na swoim koncie tylko... 30 zdobytych jardów. Panthers blisko 200. - Nasz atak nie może oddawać piłki po 4 próbach, to psuje i zamęcza naszą obronę. Kiedy oni zatrzymuję przeciwnika, my musimy wejść i wykonać dobrą serię, żeby oni odpoczęli. Tego w dzisiaj zdecydowanie zabrakło z naszej strony - mówił niezadowolony center Kozłów, Witold Wojnowski.

Na początku trzeciej kwarty wydawało się, że losy tego spotkania mogą się jeszcze odwrócić. Piękną akcję powrotną na przyłożenie wykonał Boshe Watkins, ale radość Kozłów zepsuła flaga, anulująca tę zdobycz punktową. Poznaniacy nie poddali się jednak i z własnego 20/ jarda przesunęli się aż na 20 jard Panthers. Gdy ponownie wydawało się, że wreszcie zapunktują, podanie Taylora Lathama przejął Deante Battle i po 98-jardowej akcji powrotnej powiększył prowadzenie gospodarzy do 24:0. To podłamało zespół z Poznania, który w następnej serii ofensywnej nie zdobył żadnych jardów. Ich zmęczona defensywa nie była też w stanie odeprzeć kolejnego natarcia Panter, po którym przyłożenie świętował Demetrius Eaton.

Dopiero po tym ciosie Kozłom udało się odpowiedzieć punktowo, gdy Boshe Watkins złapał 20-jardowe podanie Lathama. To był jednak koniec ich zdobyczy w tym meczu. Po stronie wrocławian jeszcze dwa przyłożenia po akcjach biegowych dodał Schulters, ustalając ostatecznie wynik na 45:7.

- Nie spodziewałem się aż tak wysokiej wygranej, ale rozmiar zwycięstwa nie jest dla mnie najważniejszy. Jako defensywa próbowaliśmy zakończyć ten mecz „na zero”, nie stracić żadnych punktów. Nie udało się, ale to tylko pokazuje jak waleczną drużyną są Kozły, której zawodników bardzo za to szanuję - oceniał były gracz poznaniaków, obecnie linebacker Panthers, Demetrius Eaton.

Panthers Wrocław - Kozły Poznań 45:7 (17:0, 0:0, 14:0, 14:7)

Widzów: 950
MVP: Maciej Włodarczyk (liniowy ofensywny Panthers Wrocław)

I kwarta
7:0 przyłożenie Tomasza Dziedzica po 66-jardowej akcji po podaniu Tomasza Dziedzica (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)
10:0 23-jardowe kopnięcie z pola Dawida Pańczyszyna
17:0 przyłożenie Jamala Schultersa po 25-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)

III kwarta
24:0 przyłożenie Deante Battle'a po 98-jardowej akcji powrotnej po przechwycie (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)
31:0 przyłożenie Demetriusa Eatona po 12-jardowej akcji po podaniu Tomasza Dziedzica (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)

IV kwarta
31:7 przyłożenie Boshe Watkinsa po 20-jardowej akcji po podaniu Taylora Lathama (podwyższenie za jeden punkt Szymon Barczak)
38:7 przyłożenie Jamala Schultersa po 45-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)
45:7 przyłożenie Jamala Schultersa po 3-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska