Orest Lenczyk, trener KGHM Zagłębia Lubin
Zrobiliśmy bardzo dużo, żeby nie przegrać tego meczu; mniej żeby go wygrać. To było spotkanie Zagłębie Lubin - Marco Paixao. Tyle punktów, ile ten chłopak zdobył Śląskowi... Pod tym względem sytuacja tej drużyny jest o niebo lepsza niż Zagłębia.
W dzisiejszym spotkaniu mogliśmy przeskoczyć Śląska. Nasze problemy zaczęły się, kiedy Adam Banaś opuścił boisko. On miał bardzo określone zadania. Na dodatek dwaj moi pozostali zawodnicy, którzy grali obok niego, nie byli w takiej formie, żeby spełnić swoją rolę. W 85 min. zapytałem moich trenerów na ławce, że chyba w takiej sytuacji remis nas zadawala, ale wtedy powtórzyła się sytuacja z poprzedniego meczu.
Paixao strzelił sobie bramkę jak na treningu. Nie po to haruje się cały mecz na boisku, żeby potem w ten sposób tracić gola. Gratuluje Śląskowi. My teraz musimy wygrać wszystkie mecze na swoim boisku. Szczególnie przy tym, co wyprawa Podbeskidzie. My nie mamy takiego szczęścia.
Czy Manuel Curto? Nie wypada mi teraz tych zmęczonych zawodników rozstawiać po kątach. To nie był łatwy mecz, bo Śląsk miał na celu wygrać z nami i uciekać z dołu tabeli. Jestem przekonany, że WKS do 88 min. grał tak, jak my my pozwalaliśmy. To nie był mecz, w którym obie drużyny zrobiły widowisko na dobrym poziomie. Nie chcę powiedzieć, że Śląskowi się udało wygrać, ale nam rzadko się tak udaje.
Ja nie tylko mieszam stoperami. Mam dużo zawodników o dobrej klasie. Często wybieramy wariant, który akurat wypada lepiej na danym treningu. Wątpię, by można mieć zastrzeżenia do naszej gry obronnej, do momentu straty bramki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
