Brzmi to dość kuriozalnie, ale do grona krytyków budowy linii kolejowej do Pyrzowic dołączyło... Stowarzyszenie Rozwoju Kolei Górnego Śląska. W piśmie skierowanym do marszałka województwa jego członkowie surowo oceniają pomysł odbudowy zdewastowanej trasy przez Tarnowskie Góry wyliczając, że za te pieniądze można wyremontować kilka realnie istniejących linii.
Marszałek da pieniądze, ale tylko na dwie linie
Do tej pory samorząd województwa nie chciał łożyć pieniędzy na modernizację linii kolejowych uznając, że ich stan jest sprawą zarządcy infrastruktury, czyli PKP PLK. Najwyraźniej doświadczenia podległych marszałkowi Kolei Śląskich, które po tych torach muszą jeździć, zmieniły punkt widzenia samorządowców, bo planując podział następnej puli unijnych pieniędzy z Regionalnego Programu Operacyjnego zdecydowali się część z nich przeznaczyć na modernizację wybranych linii.
Na realną pomoc mają szansę raptem dwie - ta, która prowadzi z Tarnowskich Gór przez Pyrzowice do Zawiercia (umożliwiając dojazd z centrum aglomeracji do lotniska) oraz najbardziej zdegradowany odcinek trasy do Wisły, czyli Bronów - Skoczów - Wisła Głębce.
Na więcej nie starczy już pieniędzy. Głównie za sprawą reaktywacji linii z Tarnowskich Gór do Zawiercia. Pochłonie ona niemal 332 mln zł (185 mln zł daje marszałek). To więcej niż w sumie kosztowałaby modernizacja 3 innych tras: końcówki linii do Wisły, odcinka Rybnik Towarowy - Rydułtowy - Sumina oraz Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona - Bielsko-Biała Główna (dwie ostatnie zostały uwzględnione w RPO, ale bez szans na przydział pieniędzy). Te trzy wymienione trasy kolejowe mają nad linią do Pyrzowic tę przewagę, że faktycznie istnieją i korzystają z nich pasażerowie, podczas gdy trasę do Pyrzowic trzeba będzie dopiero odbudowywać.
Duże koszty, korzyści małe. A ilu będzie pasażerów?
- Poza tym trasa do Pyrzowic w tym kształcie nie spełnia założeń linii lotniskowej. Czas przejazdu będzie zbyt długi, a pasażerów korzystających z niej wcale nie będzie zbyt wielu - argumentuje Adam Gajda, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Kolei Górnego Śląska. - Dlatego też uważamy, że te pieniądze lepiej wydać na inne, znacznie ważniejsze projekty - dodaje Adam Gajda.
Tyle że urząd marszałkowski stawia sprawę jasno: w przesłanej stowarzyszeniu odpowiedzi można przeczytać, że pozostałe znajdujące się na "liście kolejowej" inwestycje mogą liczyć na wsparcie tylko wówczas, gdy przy realizacji dwóch pierwszych projektów pojawią się jakieś oszczędności. Całej tej dyskusji można byłoby uniknąć, gdyby kolejarzom udało się wybudować linię do Pyrzowic wedle pierwotnego projektu, tj. przez Piekary Śląskie.
Ta inwestycja miała być bowiem sfinansowana z unijnych pieniędzy dzielonych przez resort infrastruktury i rozwoju. Marszałek nie musiałby wtedy angażować swoich funduszy i mógłby je przeznaczyć na remonty innych linii. Ale stało się inaczej.
Niespełna miesiąc temu PKP PLK zerwały jednak umowę z polsko-niemieckim konsorcjum, które miało dostarczyć wszelkie dokumenty, niezbędne do rozpoczęcia budowy trasy do Pyrzowic przez Piekary Śląskie, a pieniądze poszły na inne inwestycje realizowane przez PKP PLK.
*Egzamin gimnazjalny 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Pogoda na weekend majowy 2014: Będzie ciepło, ale nie upalnie MAJÓWKA 2014
*Eurowybory 2014: Sprawdź, kogo naprawdę popierasz [TEST WYBORCZY]
*Sprawdź, czy znasz geografię woj. śląskiego [QUIZ DZ]
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?