Najpierw podczas centralnej akademii najbardziej zasłużonych odznaczono Medalami za Długoletnią Służbę: 26 osób - złotymi, 12 - srebrnymi i dwie - brązowymi. Pięćdziesięciu gwarkom, którzy przepracowali pod ziemią bez przerwy 25 lat, wręczono szpady górnicze, a kolejnym pięćdziesięciu (minimum 30 lat stażu) - kordziki. Szpadę dostał m.in. legniczanin Jacek Przestrzelski, sztygar zmianowy z kopalni Polkowice-Sieroszowice. Praca pod ziemią kojarzy mu się przede wszystkim z ryzykiem.
- Te 25 lat minęło bardzo szybko, ale najważniejsze, że w miarę bezpiecznie - ocenia górnik z Legnicy. O szczęściu mówi też nadsztygar Andrzej Banaszak z ZG Rudna. - Cieszę się, że dotrwałem do tego czasu. Praca w kopalni jest dobrze płatna i nie taka straszna, jak mówią - dodaje lubinianin.
O godz. 16 wyruszył przez Lubin pochód Lisa Majora. Po skoku przez skórę młodzi gwarkowie zostali przyjęci w szeregi braci górniczej. A wieczorem w Głogowie męska część załogi Polskiej Miedzi bawiła się na centralnej karczmie piwnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?