Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oto najbardziej zatłoczone drogi na Dolnym Śląsku. Nawet 750 aut na godzinę (MAPA)

Przemysław Wronecki
Autostrada A4, autostradowa obwodnica Wrocławia (A8), drogi krajowe: nr 5 Wrocław - Trzebnica, nr 8 Łagiewniki - Magnice czy nr 35 Wrocław - Świdnica. To najbardziej obłożone trasy na Dolnym Śląsku. Tak wynika z najnowszych badań ruchu, przeprowadzonych przez Instytut Rozwoju Terytorialnego.

Spory ruch (poza autostradą A4) zawdzięczamy przede wszystkim przejazdom regionalnym. Czyli np. kierowcom jadącym z Dzierżoniowa do Wrocławia czy w inne regiony Polski, a w mniejszym stopniu tranzytowym.

Z badań przeprowadzonych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w 2010 r. wynikało, że znacznie większe natężenie panuje np. na drodze Kudowa-Zdrój - Kłodzko i dalej w kierunku Wrocławia. A z badań wykonanych w 2013 r. wynika, że na pierwszym odcinku w ciągu siedmiu godzin przejechało przez województwo dolnośląskie jako tranzyt tylko 100 tirów. W marcu na AOW notowano w ciągu godziny 4490 tirów w stronę Warszawy i 3469 - Kudowy.

- Firma, która prowadziła dla nas badania, musiała je powtórzyć, bo różnica między starymi a nowymi była na tyle duża, że wydawało się to niemożliwe - wyjaśnia dr Maciej Borsa, dyrektor Instytutu Rozwoju Terytorialnego we Wrocławiu.

Dyrektor dodaje, że początkowo przyczyny w rozbieżności wyników szukano w powodzi, do której w 2010 roku doszło na terenie Czech. Z tego powodu zamkniętych było kilka dróg za południową granicą.

- Gdy pomiary wykonano ponownie, to okazało się, że wyniki są na podobnym poziomie. To wskazuje na to, że ruch tranzytowy przeniósł się na korytarz drogi A1 - wyjaśnia dr Borsa. Dodaje, że jeżeli kierowca ma dojechać np. z Olsztyna do Pragi, to pewne jest, że teraz wybierze trasę przez Górny Śląsk.

Pomiary były prowadzone w taki sposób, że na 16 wlotach do województwa ustawiono kamery. Potem, dzięki obróbce obrazu w programie komputerowym, sczytano tablice rejestracyjne. Dzięki temu można było dokładnie ustalić czas przejazdu poszczególnych pojazdów.

Dzięki badaniu okazało się, że duży ruch na krajowej "ósemce" Wrocław - Kłodzko panuje przede wszystkim na odcinku Łagiewniki - Magnice. W godzinach szczytu popołudniowego może tu przejeżdżać nawet 750 aut w ciągu godziny. Ruch jest generowany przede wszystkim przez kierowców z regionu, czyli na przykład przez mieszkających w Dzierżoniowie, a do pracy dojeżdżających pod Wrocław.

Naukowcy sprawdzili również stopień wyczerpania przepustowości dróg. Tu okazuje się, że najgorzej jest na krajowej "piątce" między Wrocławiem a Trzebnicą. Sytuacja powinna się poprawić po wybudowaniu dolnośląskiego odcinka drogi ekspresowej S5.

Nie najlepiej jest na dwóch wlotach drogi DK 94 do stolicy Dolnego Śląska. Od strony Oławy pomóc może dokończenie wschodniej obwodnicy Wrocławia, która w ciągu trzech lat powinna połączyć Siechnice z Bielanami.

Z drugiej strony miasta do rozładowania korków powinna się przyczynić budowa obwodnicy Leśnicy. Przepustowość drogi 94 wyczerpuje się również poza miastem - w kierunku Środy Śląskiej. Powstaje tam coraz więcej firm czy zakładów produkcyjnych, które znacznie zwiększają natężenie ruchu.

Co ciekawe, "94" odciążyć może wybudowanie tzw. obwodnicy aglomeracyjnej Wrocławia. Miałaby ona połączyć drogę S5 (na wysokości Żmigrodu) z autostradą A4 (węzeł Kostomłoty). Powstał jej pierwszy element - most koło Brzegu Dolnego przez Odrę.

Z symulacji wynika, że takie rozwiązanie może zmniejszyć natężenie m.in. na DK 94. By to osiągnąć, wcale nie musiałaby to być droga dwujezdniowa.

Z badań i symulacji wynika, że potrzebna jest rozbudowa dolnośląskiego odcinka autostrady A4. Natężenie jest tu na tyle duże, że należy nie tylko dobudować pas awaryjny, ale dodatkowej nitki w każdym kierunku. Zwłaszcza na odcinku Wrocław - Kostomłoty.

Problemem, któremu za niedługo stawić czoła będą musieli urzędnicy, jest droga dojazdowa do Kotliny Jeleniogórskiej. Panuje tu spory ruch, ale jedynie w weekendy. W ciągu roku odwiedza ją ok. 3 mln turystów. W tygodniu ruch jest niewielki.

Rozwiązaniem mogłaby się okazać tzw. droga hybrydowa, która miałaby trzy pasy. Środkowy zmieniałby swój kierunek. Wyglądałoby to tak, że od piątku do sobotniego wieczoru dwa pasy byłyby dostępne w kierunku kurortów, a w niedziele też dwa, ale w kierunku przeciwnym, wylotowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska