Wrocławscy saperzy otrzymali wezwanie do Pożarzyc (pomiędzy Jordanowem Śląskim a Łagiewnikami), gdzie rolnik na polu znalazł granat S-1 pochodzący z II wojny Światowej. Podobna broń była używana przez żołnierzy Armii Czerwonej. Na miejscu okazało się, że zapalnik od grantu był uszkodzony, a granat mógł wybuchnąć w każdej chwili. Saperzy zabrali go na poligon, gdzie zostanie zdetonowany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!