Alarm we wrocławskim oknie życia zadzwonił wczoraj około godziny 17.40. Kiedy siostry zajrzały do okna, leżał w nim zawinięty w pieluszkę chłopiec. Nie miał zabezpieczonej pępowiny. Teraz maluch znajduje się w szpitalu, jest zdrowy. Siostry Boromeuszki nadały mu imiona Jan Paweł.
To już szóste dziecko, które znaleziono we wrocławskim oknie życia. Okno życia znajduje się przy ul. Rydygiera 22-28, w budynku Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza, w którym od 2008 r. działa Zakład Opiekuńczo-Leczniczy i Dom Dziennego Pobytu dla Osób starszych. Okno jest alternatywą dla matek, które nie mogą wychować swego dziecka. Mogą je pozostawić w oknie i nie będą potem poszukiwane, a dzieci po badaniach w szpitalu kierowane są do adopcji.
Czytaj też: W Nowy Rok podrzuciła noworodka do "okna życia"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?