A zatem poznajmy się. PCZ to firma, która świadczy kompleksowe usługi medyczne. Składa się z 11 podmiotów prowadzących 20 przedsiębiorstw leczniczych, w tym pięciu szpitali, czterech sanatoriów, siedmiu przychodni, pogotowia ratunkowego, laboratorium diagnostycznego, trzech aptek oraz hurtowni farmaceutycznej i medycznej. To pierwszy tego typu tak innowacyjny pomysł na polskim rynku medycznym. Z usług PCZ rocznie korzysta 450 tysięcy pacjentów. Wartość giełdowa spółki wyceniana jest na 1,5 miliarda złotych. W roku 2012 holding zanotował 10 milionów złotych zysku netto.
PCZ to firma wrocławska, a jej właścicielem jest Romuald Ściborski. Ten nie wątpi, że współpraca ze Ślęzą przyniesie korzyści obu stronom. - Sponsorowanie najstarszego klubu z Wrocławia doskonale wpisuje się w naszą wizję marketingową. Działamy w branży medycznej, a koszykarki z Wrocławia są okazem zdrowia. Do tego młode i ambitne - tłumaczy prezes zarządu PCZ.
Ściborski z przymrużeniem oka stwierdza, że ma Ślęzę na własność. Dosłownie. - Niedawno zakupiliśmy znajdujące się w Przerzeczynie-Zdroju jedyne źródła rzeki Ślęza. Wszyscy związani z tym klubem będą więc mogli wrócić do swoich źródeł - uśmiecha się prezes.
To człowiek ambitny i trzeba się liczyć z tym, że będzie wymagał od koszykarek jak najlepszych wyników. Ale spokojnie, z rozwagą, małymi kroczkami.
- Mam nadzieję, że w pierwszym sezonie po powrocie w ekstraklasie Ślęza wygra co najmniej o jeden mecz więcej niż w trwających rozgrywkach MKS MOS Konin - Ściborski znów puszcza nam oczko. Dlaczego? Ano dlatego, że zespół z Konina tylko dwa razy cieszył się ze zwycięstw i zajął ostatnie miejsce w tabeli. - Tak na poważnie, to wydaje mi się, że nawet w tym składzie, który Ślęza ma obecnie, byłaby w stanie z nie najgorszym skutkiem walczyć w Tauron Basket Lidze Kobiet - dodaje szef PCZ.
Mimo to wydaje się jednak, że wzmocnienia są nieuniknione. Zwłaszcza że długofalowe plany nowego sponsora tytularnego 1 KS-u są bardzo ambitne. W dłuższej perspektywie Ślęza chciałaby nawiązać do medalodajnej dekady lat 80. i początku XXI wieku. Najstarszy klub we Wrocławiu może się pochwalić jednym mistrzostwem Polski (w roku 2017 minie 30 lat od tego sukcesu), czterema srebrnymi krążkami i trzema brązowymi. Kiedy będą kolejne?
Pożyjemy, zobaczymy. Na razie zapraszamy na sobotni mecz z MKK Siedlce. To będzie ostatnie spotkanie w tym sezonie. Zgodnie z umową będziemy świętować i awans do ekstraklasy, i zwycięstwo w pierwszoligowych rozgrywkach. Będzie grill i nieodzowna szarlotka od firmy Furtak. Zaprezentowany zostanie także nowy herb klubu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?