Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś ważne decyzje w kwestii przyszłości Fagoru. Ponad 1000 pracowników czeka w niepewności

Agata Wojciechowska
9 kwietnia Fagor Mastercook zakończył realizację zamówienia dla Francji. Są kolejne, ale bez pieniędzy nie można zacząć produkcji
9 kwietnia Fagor Mastercook zakończył realizację zamówienia dla Francji. Są kolejne, ale bez pieniędzy nie można zacząć produkcji fot. Tomasz Hołod
Dziś mają zapaść decyzje, które wpłyną na przyszłość wrocławskiej fabryki Fagor Mastercook. 1116 pracowników czeka na informacje.

W piątek w sądzie San Sebastian będą prowadzone rozmowy dotyczące sprzedaży marki francuskiego Fagora Brandta. Na ich wynik z niecierpliwością czekają w Polsce.

Fagor Brandt jest ściśle powiązany z wrocławską fabryką AGD przy ul. Żmigrodzkiej. Zapewnia jej rynki zbytu. Algierski Cevital na razie nie doszedł do porozumienia z instytucjami co do ceny. Firma ta proponuje 25 mln euro za markę Brandt. Cena wywoławcza wynosi 35 mln euro. Negocjacje trwają.

Tym samym zamrożone zostało zamówienie z Francji dla Fagora Mastercooka. Wrocławski zakład miałby wysłać 100 tys. swych produktów. Do tego potrzeba pieniędzy Cevitala, które jako przedpłata trafiłyby do Fagora Mastercooka. - Dodatkowo, jest zamówienie na 15 tys. produktów na rynek krajowy - wyjaśnia Leszek Bąk, szef zakładowej komisji NSZZ Solidarność. - Aby móc sprzedawać w Polsce, musimy mieć uruchomiony serwis. Na to potrzeba pieniędzy. Decyzję o ich uruchomieniu musi podjąć syndyk Teresa Kalisz wraz z sędzią nadzorcą Jarosławem Horobiowskim.

Co teraz? Pierwszy scenariusz przewiduje zakup fabryki przez niemiecki koncern Bosch do spółki z Cevitalem. Bosch ma w planach zakup produkującej pralki i kuchenki części przedsiębiorstwa (złożył już zapytanie w tej sprawie) wraz z nieruchomościami. Cevital jest zainteresowany tylko kuchenkami. W tym przypadku zatrudnienie we wrocławskiej fabryce znalazłoby 900 osób. - Są jeszcze inni zainteresowani, ale w tej chwili chcą pozostać anonimowi - mówi sędzia Jarosław Horobiowski. - Wśród nich są i tacy, którzy interesują się zakupem całego przedsiębiorstwa. A co za tym idzie, utrzymaniem pełnego zatrudnienia.

Częściowa sprzedaż Fagoru Mastercooka wiąże się z komplikacjami. Trzeba np. podzielić działkę tak, by była atrakcyjna także dla kolejnego inwestora. Może jest nim chiński Haier? Sędzia Jarosław Horobiowski uspokaja pracowników. - Informacja pani syndyk o zwolnieniach grupowych została złożona ze względów formalnych - tłumaczy. - Jesteśmy przede wszystkim nastawieni na ochronę miejsc pracy, bo to wykwalifikowani pracownicy stanowią o wartości tej fabryki.

Związki zawodowe wysłały do syndyk Teresy Kalisz swoje propozycje dotyczące zwolnień grupowych. Negocjacje mają trwać 20 dni. Decyzję syndyka poznamy 28 kwietnia. - Albo dojdziemy do porozumienia, albo nie - wyjaśnia Leszek Bąk. - W tym drugim przypadku syndyk sama przedstawi regulamin zwolnień i wówczas każde zwolnienie trzeba będzie konsultować indywidualnie ze związkami zawodowymi.

Żadna decyzja dotycząca wrocławskiej fabryki sprzętu AGD nie zapadnie bez udziału polskiego sądu. - Nie można przedłużać sprzedaży w nieskończoność - wyjaśnia sędzia Horobiowski. Każdy miesiąc postoju kosztuje zakład 7 mln zł. Od października stracono już w ten sposób 40 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska