Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk - Lechia. Machaj: Mam coś do udowodnienia

Jakub Guder
Mateusz Machaj
Mateusz Machaj Paweł Relikowski
W sobotę Śląska gra z Lechią, której do grupy mistrzowskiej brakuje trzech punktów. Mateusz Machaj: Przywiązuję do tego meczu wagę, mam coś do udowodnienia.

Walka o miejsce w grupie mistrzowskiej trwa do ostatniej - sobotniej - kolejki pierwszej fazy T-Mobile Ekstraklasy i chociaż Śląsk w niej nie uczestniczy, to rozdaje karty. W sobotę zagra mecz przyjaźni z Lechią Gdańsk, która, by nie oglądać się na rywali w walce o pierwszą ósemkę, musi na Stadionie Wrocław wygrać. Trochę kusi, by przyjaciołom z Trójmiasta podarować trzy punkty. Gdyby nie ta marna pozycja w lidze...

O dwa wolne miejsca rywalizują cztery zespoły: Górnik, Lechia, Cracovia i Jagiellonia. W uprzywilejowanej sytuacji są dwa pierwsze, bo zabrzanom wystarczy remis lub brak zwycięstwa Cracovii w Kielcach z Koroną, a lechistom komplet punktów we Wrocławiu. "Pasy" i Jaga muszą liczyć na potknięcia przeciwników. Zwłaszcza Lechii.

Gdańszczanie po zmianie trenera nabierają rozpędu. Najpierw - grając długi czas w dziesiątkę - ograli 3:1 Piasta Gliwice, a tydzień temu pokonali 2:1 u siebie Zagłębie Lubin. Piłkarze Lechii podobno odetchnęli po zwolnieniu Michała Probierza i są bardzo zadowoleni ze współpracy z Holendrem Ricardo Monizem, który wprowadził do drużyny sporo swobody. Co ciekawe, z faktu, że w Gdańsku jest nowy szkoleniowiec, cieszy się także Tadeusz Pawłowski. - Ma podobną filozofię gry do mojej - wyjaśnia opiekun WKS-u. - Chce grać w piłkę i lubi ofensywny styl. Jak wiemy, w przeszłości pracował m.in. w Austrii czy Tottenhamie. Jego zawodnicy mają więcej wolności na boisku, co bardzo mi się podoba - wyjaśnia Pawłowski. Czyż byśmy zatem znów mieli w meczu wrocławian oglądać grad bramek?

Śląskowi wygrana jest potrzebna niby nieco mniej, bo i tak wszystko rozstrzygać się będzie w spotkaniach grupy o utrzymanie, ale wiadomo - każdy punkt jest ważny. Nogi nie będzie odstawiać szczególnie Mateusz Machaj, który jeszcze niedawno był piłkarzem Lechii. Może raczej był w niej zatrudniony, bo ostatnio grał mało, a właściwie wcale.

- Zawsze jest tak, że chcesz coś udowodnić osobom, które nie stawiały na ciebie. Pokazać, że się myliły. Ja przywiązuję do tego meczu wagę i będę się starał pokazać swoją wartość na boisku - mówi Machaj.

- Czeka nas spotkanie bez sentymentów. Śląskowi punkty potrzebne są tak samo jak Lechii. Tylko na trybunach będzie to mecz przyjaźni. Na murawie zobaczymy walkę. Mam nadzieję, że to my wyjdziemy z niej zwycięsko - stwierdza pomocnik Śląska Wrocław, który jednocześnie zauważa postęp w grze swoich były kolegów pod batutą trenera Moniza.

- Widać, że w Lechii coś zaskoczyło po zmianie szkoleniowca. Może - jak to mówią - to "efekt nowej miotły"? My jednak nie jesteśmy słabsi od rywala. Będziemy walczyć do ostatniej minuty. Gramy niezłą piłkę, tylko, kurcze, brakuje nam skuteczności. Mam nadzieję, że w tym meczu zaskoczymy i uda nam się wygrać - kończy Machaj.

T-Mobile Ekstraklasa
30. kolejka (wszystkie mecze w sobotę o godz. 18, specjalny program z transmisjami w Canal+ Sport): Zawisza Bydgoszcz - Ruch Chorzów, Pogoń Szczecin - Widzew Łódź, Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała (nSport), Korona Kielce - Cracovia, Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice, Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk (sędzia: Bartosz Frankowski; Polsat Sport Extra), KGHM Zagłębie Lubin - Legia Warszawa (Canal+ Family), Górnik Zabrze - Lech Poznań (Canal+ Family2).

Najlepsi strzelcy: 19 goli - Marcin Robak (Piast 1, Pogoń 18), 17 - Łukasz Teodorczyk (Lech),15 - Marco Paixao (Śląsk).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Śląsk - Lechia. Machaj: Mam coś do udowodnienia - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska