W nocy z 31 marca na 1 kwietnia patrol policji w Gryfowie Śląskim o godz. 2 patrol zauważył mężczyznę, który leżał częściowo na jezdni i chodniku. Funkcjonariusze podeszli sprawdzić co się stało. Okazało się, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu i nie można go dobudzić. Nie miał też przy sobie żadnych dokumentów.
- Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło mężczyznę do szpitala w Lwówku Śląskim - informuje Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji. - Wyniki badań krwi były zaskakujące. Mężczyzna miał około 6 promili alkoholu. To był stan zagrażający jego życiu.
46 - latek przebywa w szpitalu.
Dawka śmiertelna alkoholu jest określana na poziomie 4-5 promili. Przy 4 promilach pojawia się senność i jest możliwość zapadnięcia w śpiączkę. Niechlubny rekord Polski został ustanowiony w 1995 roku. Kierujący samochodem Tadeusz S. miał we krwi 14,8 promila. Nie mogąc uwierzyć, lekarze kilkakrotnie powtarzali badanie. Mężczyzna zmarł, ale w wyniku odniesionych w wypadku obrażeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?