Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: ITS gotowy. Przestał się uczyć, bo już wszystko umie. Czy aby na pewno?

Weronika Skupin
Dyspozytornia ITS-u
Dyspozytornia ITS-u Fot. Janusz WóJtowicz / Polskapresse
Inteligentny System Transportu we Wrocławiu jest już w pełni zamontowany, nauczył się wszystkiego i działa jak powinien - ogłosili dziś miejscy urzędnicy. Jednak system sterowania ruchem w mieście podoba się głównie urzędnikom. Słuchając samych wrocławian, odnosi się wrażenie, że mieszkańcy nie tego spodziewali się za grube miliony wydane na to rozwiązanie. Wszystko wskazuje na to, że z zapowiadanej rewolucji nic nie wyszło. Zamiast niej słyszymy tłumaczenie miasta, że... od początku zakładano niewielką poprawę.

Zobacz: Darmowa komunikacja miejska we Wrocławiu? Jest wniosek do prezydenta. Będzie referendum?
Nie wszędzie jeździmy szybciej - jak tłumaczą odpowiedzialni za wdrożenie systemu wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski i nadzorujący projekt urzędnik Błażej Trzcinowicz, nie da się sprawić, by wszyscy byli zadowoleni. Zgodnie przyznają, że przepustowość na skrzyżowaniach wzrosła średnio o zaledwie 10-20 procent (na jednym cyklu świetlnym przejeżdża tamtędy o tyle procent więcej samochodów niż trzy lata temu) ale tylko w określonych sytuacjach - wtedy, gdy damy tym samochodom priorytet. Na co dziesiątym skrzyżowaniu nie poprawiło się nic. A aut jest we Wrocławiu dwa razy więcej niż trzy lata temu.

ITS sterujący między innymi cyklami świetlnymi, ma upłynnić ruch w mieście na 164 skrzyżowaniach. Ale "upłynnić" to bardzo niejasne słowo. Można by się spodziewać, że dzięki ITS krócej stoimy na czerwonym świetle, a przez skrzyżowanie przejeżdża więcej samochodów. Nie wszędzie tak jest.

– Rozumiem, że było oczekiwanie, że ITS w sposób radykalny poprawi komunikację drogową we Wrocławiu, ale od początku mówiliśmy, że jesteśmy w stanie polepszyć przepustowość aut o około 10-20 procent na skrzyżowaniach - twierdzi wiceprezydent Wojciech Adamski.

Co to znaczy? Że gdy przez skrzyżowanie przejeżdżało 3 lata temu 100 samochodów w określonym czasie, teraz w tym czasie przejechać może 110-120 samochodów. I to tylko w określonych sytuacjach. – Nie można powiedzieć, że stale na jakimś skrzyżowaniu zwiększamy przepustowość np. o 20 procent w porównaniu do sytuacji sprzed trzech lat. To są pomiary w danym momencie, a zbieraliśmy je akurat wtedy, gdy chcieliśmy zobaczyć czy jesteśmy w stanie przez dane skrzyżowanie przepuścić o 20 procent więcej samochodów niż normalnie - tłumaczy Błażej Trzcinowicz.

Wynika z tego, że te 110-120 procent to średnio najlepsze do tej pory zmierzone osiągi ITS na określonych skrzyżowaniach w określonych sytuacjach. A poza tymi szczególnymi sytuacjami ITS działa "normalnie".

WROCŁAW BARDZIEJ ZAKORKOWANY NIŻ 3 LATA TEMU? URZĘDNICY NIE ZAPRZECZAJĄ - CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE

A pojazdów w mieście jest dwa razy więcej niż trzy lata temu. Skąd te dane? Pochodzą właśnie z systemu ITS, który rejestruje liczbę samochodów na poszczególnych skrzyżowaniach. Stąd prosty wniosek, że Wrocław jest jeszcze bardziej zakorkowany niż 3 lata temu. I miasto temu nie przeczy, nikt nie mówi wprost, że korki się zmniejszyły.

– Ale proszę się zastanowić co by było, gdyby ITS nie było w ogóle - odparowuje Wojciech Adamski. I podaje przykład: rekord pobiła al. Hallera przy skrzyżowaniu z Grabiszyńską - tam trzy lata temu przejeżdżało 3400 samochodów na godzinę, a teraz jest to 7600 samochodów - to skok o ponad 100 procent. Ale to jedno takie skrzyżowanie, wiceprezydent dodaje, że na około co dziesiątym skrzyżowaniu w ogóle nic się nie poprawiło.

– Są takie skrzyżowania, jak na przykład na Kromera przy pętli, gdzie nie zwiększyliśmy przepustowości - mówi Adamski. Jak to możliwe? - Dla skręcających z Boya-Żeleńskiego w lewo wydłużyliśmy czerwone światło, tam kierowcy stoją dłużej, bo dowiedliśmy, że w porannym i popołudniowym szczycie tworzą się korki na al. Kromera w kierunku centrum - wyjaśnia Adamski. Dodaje, że była to w pełni świadoma decyzja inżynierów ruchu i ręcznie ustawiono takie parametry. Dlatego mogą się tworzyć większe korki na Boya-Żeleńskiego. - Ale dzięki temu rozkorkowuje się Kromera, coś za coś - mówi wiceprezydent.

Skoro na około 16 ze 160 skrzyżowań nic się nie polepszyło, to po co na nich ITS?– To nie znaczy, że ITS działa tam źle, tylko że wcześniej skrzyżowanie działało optymalnie i nic nie dało się tam poprawić - tłumaczy Wojciech Adamski i dodaje, że by temu dowieść potrzebny był właśnie ITS.

Wrocławianie, zarówno kierowcy jak i pasażerowie narzekają jednak na wieczne problemy na skrzyżowaniach. Korki na pl. Dominikańskim czy Grunwaldzkim to codzienność. – Jadący ul. Borowską do centrum przepuszczają tramwaj jadący z podporządkowanej Glinianej. Tworzą się korki, na Borowskiej, stoi tam po kilka autobusów. Wasza gazeta o tym pisała wielokrotnie, urzędnicy obiecywali, że ma się to zmienić. I nic - dalej Gliniana jest dla ITS uporządkowana, a Borowska zakorkowana, bo "jedzie tramwaj Plus" - narzeka jeden z kierowców MPK.

– Takie sytuacje, że na jakimś skrzyżowaniu są duże utrudnienia, rzeczywiście występują i będą występować. My tego nie ukrywamy, przyznajemy to i wysłuchujemy opinie użytkowników komunikacji. A potem staramy się poprawiać parametry na tych skrzyżowaniach - odpowiada Wojciech Adamski. I jego zdaniem sytuacja wygląda lepiej, a tam gdzie dalej są korki, nic więcej nie da się zrobić. – Każde skrzyżowanie ma określoną przepustowość. Jeśli wyciągniemy z niego sto procent, to już więcej nie możemy - mówi Adamski. Jak mówi, teraz, po uruchomieniu ITS na wszystkich 164 skrzyżowaniach, pracują one w większości na swoje 100 procent przepustowości.

Wygląda więc na to, że lepiej już nie będzie.

CO KONKRETNIE ZYSKALIŚMY DZIĘKI ITS-owi. URZĘDNICY WYLICZAJĄ - CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Co więc mamy z ITS? – Poprawę bezpieczeństwa, komfort dla kierowców, informacje - zaczyna wyliczać Błażej Trzcinowicz. A mniejsze korki i przyspieszenie w mieście? Jak się okazuje nie wszędzie. A korki są wręcz większe.

– Proszę zrozumieć, że działanie systemu nie zawsze polega na przyspieszeniu samochodów na danym odcinku. Czasami włączamy tryb, który pozwala niektórym ciągom samochodów przyspieszyć, a czasami taki "rozkorkowujący", który rozładowuje ruch w danym obszarze. Wtedy samochody jeżdżą wolniej, ale to celowe. To nie znaczy, że system nie działa, wręcz przeciwnie - tłumaczy Błażej Trzcinowicz.

Dodaje, że aby rozładować ruch w jednym miejscu, zazwyczaj blokuje się inne. – Nie chciałbym, żeby na ITS patrzono przez pryzmat jednego skrzyżowania. Ktoś ma pretensje - a dlaczego stoję w korku na pl. Dominikańskim, albo - dlaczego jest korek na pl. Grunwaldzkim - a nikt nie widzi, że na 160 innych skrzyżowań jeździ się płynniej. Nie ma przycisku "znikają wszystkie samochody w mieście". One są i będzie ich przybywać. Korki nie znikną, my jedynie optymalizujemy ruch - wyjaśnia Trzcinowicz.

Dodatkowo niektóre tramwaje są przyspieszone przez ITS i uprzywilejowane, np. linie 31, 32 i 33, a także 6, 7 i 11. Ale co z tego, skoro np. trasą 31 i 32 jeździ nieuprzywilejowana 15, która je spowalnia? Każda z tych linii jest hamowana przez inne tramwaje, które jadą tą samą trasą, ale ITS nie daje im zielonego światła. – To jest jeden z problemów, które musimy rozwiązać. Ale są linie, które nigdy nie będą uprzywilejowane dla ITS - dodaje. Wygląda więc na to, że problemu się rozwiązać nie da, a "mniej ważne' tramwaje będą blokować te "ważniejsze".

Wszystko to wygląda jak nieudolne tłumaczenie się z wydanych 109 milionów złotych na ITS (z tego miasto dało 24 miliony, a reszta to unijna dotacja). Przyznajemy, że dzięki podglądowi z kamer w Centrum Sterowania Ruchem i Transportem Publicznym informacje o wypadku błyskawicznie trafiają do wszystkich służb. Zmiany w sterowaniu sygnalizacji mogą być wprowadzone w czasie jednego dnia, a nie dwóch miesięcy (od projektu do wdrożenia nowego ustawienia świateł mijało właśnie tyle). Lepsza jest też współpraca ZDiUM, MPK, Wydziału Transportu i służb ratunkowych - wszyscy są w jednym budynku. Policja może dostać z "centrum" podgląd z kamer. Mamy informacje o wypadkach na wyświetlaczach dla kierowców, pasażerów w pojazdach MPK i na przystankach. Ale tu powoli kończą się plusy...

Czy jeszcze da się coś zmienić? Niedługo, bo już około sierpnia, ma ruszyć strona internetowa, gdzie każdy będzie mógł zobaczyć część tych informacji, które mają na swoich ekranach dyspozytorzy centrum sterowania ruchem. Znajdziemy tam podglądy z kamer, średnią prędkość samochodów, kolorowe wykresy prędkości, przepustowości, informacje o wypadkach i inne dane. Każdy z nas będzie mógł mieć swój mini ITS w domu i śledzić, czy rzeczywiście działa on sprawnie. Ale jeśli nie działa - co wtedy i co będziemy mogli zrobić?

Gdy jedna z dziennikarek opowiedziała, że niemal codziennie czeka na skrzyżowaniu Gwareckiej z Pilczycką po 9 minut, bo gdy Pilczycką jedzie tramwaj, to zabiera jej cykl świetlny, Błażej Trzcinowicz i Wojciech Adamski stwierdzili, że to bardzo mało prawdopodobne. Przyznali, że to wprawdzie możliwe, że tramwaj zabiera cały cykl, ale nie chcieli dać wiary, że czeka się tam aż 9 minut.

PO MIEŚCIE JEŹDZI SIĘ LEPIEJ GDY ITS JEST WYŁĄCZONY? TAK SIĘ NAM TYLKO WYDAJE - CZYTAJ DALEJ - KLIKNIJ

Zadeklarowali, że sytuacja się zmieni, choć potrzebują konkretnej daty i godziny wystąpienia usterki, by zanalizować problem. Tylko że problem jest od dłuższego czasu. Urzędnicy deklarowali też, że rozwiążą problem kierowców jadących ul. Borowską do centrum, o którym pisaliśmy wyżej. Problem istnieje na wielu innych skrzyżowaniach, gdzie dalej są korki. A skoro miasto przyznaje, że więcej się już z ITS nie wyciągnie, bo działa na niemal 100 procent, to mała jest szansa, że kierowcy spojrzą na system przychylnym okiem.

Zapytaliśmy wiceprezydenta Adamskiego jak to jest, że gdy trwają testy ITS i jest on wyłączony, kierowcy się cieszą, że jest lepiej, bo jeżdżą w końcu "normalnie". Stwierdził, że tylko im się tak wydaje, a w sobotę po prostu jest mniej aut. Widocznie tylko nam się wydaje, że jest gorzej, niż było. Może jak trzy lata temu zapowiadano rewolucję w jeździe po Wrocławiu, też nam się wydawało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska