Poznaj kulisy działalności Centrum Monitoringu Społecznego. Przeczytaj nasz tekst SLD - Sojusz Lewicy Dobrzedorabiającej. Skok na kasę w majestacie prawa
Centrum Monitoringu Społecznego, to instytucja podlegająca urzędowi marszałkowskiemu i sztandarowy projekt koalicji SLD - PO. Oficjalnie centrum miało być odpowiedzialne za upowszechnianie kultury obywatelskiej, pobudzanie aktywności społeczno-kulturalnej, popularyzację wiedzy o procesach społeczno-kulturowych i prowadzenie badań społecznych, analiz i opracowań.
Jednak wokół działalności centrum pojawiło się wiele wątpliwości. Były dyrektor centrum Piotr H. sam sobie zlecał usługi. Został odwołany ze stanowiska. Do prokuratury trafiło także doniesienie o możliwości przyjęcia przez niego łapówki.
W projekcie uchwały jako przyczynę likwidacji Centrum Monitoringu Społecznego podaje się: nieracjonalne gospodarowanie środkami publicznymi noszące znamiona niegospodarności.
Recenzje działalności CMS, na zlecenie Komisji Rewizyjnej sporządzili prof. Stanisław Kłopot z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego i Arkadiusz Wódkowski, prezes firmy badawczej AMPS i prezes Polskiego Towarzystwa Badaczy Rynku i Opinii. Ich oceny dotyczące działalności CMS są krytyczne, choć według nich niektóre prace były na dobrym poziomie. Recenzenci przyznali, że działalność CMS nie naruszała obwiązującego prawa, jednak działalność centrum jest "wielkim marnotrawstwem publicznych pieniędzy", bo za wielkie kwoty zlecano badania, które w większości przypadków okazywały się bezużyteczne.
Patryk Wild z klubu Obywatelski Dolny Śląsk powiedział, że ODŚ od początku był przeciwny powstaniu centrum. - CMS udawało instytucję, którą nigdy nie było. Instytucja prowadziła do wniosków, które były oczywiste, banalne. I wydawanie nie setek tysięcy, a milionów złotych nie powinno mieć miejsca - mówił Patryk Wild
Paweł Hreniak, radny klubu Prawa i Sprawiedliwości również opowiadał się za likwidacją CMS. Nie wierzy jednak, że radni Platformy Obywatelskiej nie wiedzieli, co się działo w CMS. - Działo się tam źle od dawna. Widzę jednak pewną hipokryzję w takim działaniu. Wcześnie potrzebowaliście głosów SLD do rządzenia. Dziś już ich nie potrzebujecie. Szkoda tylko, że ta gra pomiędzy koalicjantami kosztowała około 10 mln zł. Tyle kosztowała koalicja PO-SLD, żeby mogła trwać.
Innego zdania był jednak Marek Dyduch z SLD. Zauważył, że eksperci z 25 raportów zbadali tylko 5. - Wszyscy się spieszą, żeby zlikwidować CMS, nie czekając na ostateczne wyniki. To urąga funkcjonowania komisji rewizyjnej, dlatego rezygnuję z jej przewodniczenia - mówił Marek Dyduch. W
Marek Dyduch zauważył także, że wiele milionów z budżetu województwa przeznaczanych jest także na inne instytucje, np. do spółki Stawy Milickie, czy Sanatoria Dolnośląskie. - Tam nikt nie wspomniał o skontrolowaniu, na co wydawane są te pieniądze, tym bardziej, że niektórzy byli pracownicy spółki Sanatoria Dolnośląskie są podejrzani o korupcję.
Większość radnych zagłosowało za likwidacją CMS. Przeciwni byli tylko: Marek Dyduch, Piotr Żuk i Grażyna Malczuk. Wstrzymała się Grażyna Cal. Wszyscy z SLD.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?