Wrocławska fabryka jest obecnie najnowocześniejszą fabryką koncernu w Europie i jedyną, produkującą oprócz popularnych w Polsce chłodziarko-zamrażarek, również jednodrzwiowe chłodziarki i zamrażarki. Te urządzenia cieszą się popularnością przede wszystkim w krajach skandynawskich i w Europie Zachodniej. Dlatego z Wrocławia wysyłane są głównie na eksport.
Największą zmianą na nowej linii technologicznej jest to, że po taśmie lodówki przesuwane są na leżąco, a nie na stojąco. - Dzięki temu pracownik pracuje w wygodniejszej pozycji, ma lepszy dostęp do urządzenia – wyjaśnia Paweł Głowacki, dyrektor fabryki chłodnictwa Whirlpool we Wrocławiu. Zapewnia, że to przekłada się na szybkość i wyższą jakość produkcji.
Wdrożenie nowej linii trwało 6 miesięcy. Zatrudniono 130 dodatkowych pracowników. Od kwietnia pracę znajdzie kolejnych 250 osób na czas sezonu. Do jesieni linia będzie pracować na dwie zmiany, produkując nawet 1200 chłodziarek i zamrażarek dziennie.
Uroczyście wstęgę przecięli dziś: Eduard Horbal – prezes Whirlpool Polska, Paweł Głowacki – dyrektor fabryki chłodnictwa, Davide Castiglioni – wiceprezes Whirlpool na Europę, Bliski Wschód i Afrykę.
Rozlosowane zostały nagrody wśród pracowników. Projekt otrzymał nazwę „Viking”, dlatego wśród nagród znalazły się wycieczka promem do Szwecji, kolacje w norweskiej restauracji i bony do szwedzkiego marketu meblowego.
Whirlpool we Wrocławiu ma trzy fabryki: chłodziarek, zmywarek i kuchenek. Pracuje w nich ok. 2 tys. osób, a w sezonie nawet 2,5 tys.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?