Wrocław: Urzędnicy uspokajali radnych z osiedli, że obwodnica Leśnicy to nic złego

Rady osiedla boją się, że nowa droga przeniesie ruch na ulice Mińską, Żernicką, Strzegomską. Postulują od razu budowę dwóch kolejnych tras – Alei Stabłowickiej i Osi Inkubacji, które razem z obwodnicą Leśnicy będą tworzyły jedną wielką trasę. Inaczej czeka nas drogowy horror - przekonywali w liście do prezydenta. Ale w kasie miasta nie ma pieniędzy na te inwestycje. Czytaj więcej na ten temat

Dziś w siedzibie spółki Wrocławskie Inwestycje przedstawiciele siedmiu rad osiedli, które podpisały list, spotkali się z urzędnikami z magistratu, którzy wyjaśnili im szczegóły i rozwiewali ich wątpliwości.
- Faktycznie, na spotkaniu wiele się wyjaśniło. Obawialiśmy się, że po budowie trasy zwiększy się ruch na ul. Żernickiej. Ale teraz mam jednak nadzieję, że trasa poprawi płynność ruchu także u nas – mówi Marek Żarczyński z osiedla Żerniki.
Ale nie wszyscy byli przekonani.
- Pokazano nam kilka obrazków, ale żadnych konkretów. Poprosiłem o konkretne dane, które pokażą, jak zmieni się natężenie ruchu po budowie obwodnicy. Dzisiaj ich nie widziałem – mówi Maciej Izdebski z rady Jerzmanowo- Jarnołtów- Strachowice- Osiniec.

Elwira Nowak z wydziału inżynierii miejskiej przekonuje, że obawy mieszkańców są bezpodstawne.
- Kierowcy jadący z ul. Średzkiej obwodnicą Leśnicy będą chcieli dojechać do autostradowej obwodnicy. Nowa droga ma im to właśnie ułatwić. Po co mieliby jeździć na ul. Mińską? Nawet gdyby chcieli jechać do Bielan Wrocławskich, to wybiorą autostradę, a nie węższe drogi w mieście – mówi.

Radni usłyszeli, że dzisiejsze spotkanie nie jest ostatnim. Urzędnicy będą rozmawiać jeszcze po kolei z pojedynczymi osiedlami, by wszystko wyjaśnić.

Przypomnijmy, że dziś ogłoszono przetarg na budowę Obwodnicy Leśnicy. Oficjalnie rozpoczęto więc poszukiwanie wykonawcy dla tej inwestycji.