Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galeria handlowa zamiast szkoły. Tak dziś wyglądają wagary

Karolina Szypuła
Wielu młodych ludzi przedkłada nad naukę włóczenie się po galeriach handlowych
Wielu młodych ludzi przedkłada nad naukę włóczenie się po galeriach handlowych fot. Paweł Relikowski
Dzień wagarowicza już jutro, ale niektórzy nie czekają i już od paru tygodni unikają nauki. Pasaż Grunwaldzki, Galeria Dominikańska czy Arkady Wrocławskie w godzinach przedpołudniowych przeżywają oblężenie uczniów, którzy uciekają z lekcji, a wolny czas spędzają na chodzeniu po sklepach.

W sklepie Saturn o godz. 10.30 spotykamy grupkę młodych chłopców. Ustawiają się w kolejce do gry na PlayStation. - Jak wagary, to tylko w galerii - mówi Maciek, uczeń II klasy gimnazjum. - Najczęściej idziemy z chłopakami do sklepów z elektroniką, gdzie można za darmo pograć - dodaje chłopak.

Ochroniarz przyznaje, że często widuje w sklepie młodych ludzi. - Moje zadanie to pilnować, by klienci czegoś nie ukradli. A wagarowicze są grzeczni, bo nie chcą zwracać uwagi - tłumaczy mężczyzna. Wagarują nie tylko chłopcy. W sklepach spotkać można także wiele dziewcząt. - Chodzimy i oglądamy ubrania. To fajne, lepsze niż lekcje - tłumaczą Eliza i Monika, uczennice I klasy LO. - Wolimy galerię niż siedzenie w parku, bo jest tam zbyt chłodno - dodają licealistki.

Uczniów spotkaliśmy także w Empiku, przy regałach z książkami. - Nie jestem na wagarach, mam "okienko" - tłumaczy Michał, uczeń liceum. - Wagarowicze zdarzają się w każdej szkole. Są to zazwyczaj pojedyncze przypadki - mówi Andrzej Słoka, dyrektor Zespołu Szkół nr 7 we Wrocławiu przy ul. Pawłowa 15.

Pedagog zauważa, że tacy uczniowie wybierają się do galerii handlowej, bo życie tam wydaje im się ciekawsze i barwniejsze niż na lekcjach w szkole. - Często dzieje się tak, kiedy dzieci w domu są zaniedbywane, a ich życiowe priorytety zachwiane - wyjaśnia psycholog Aleksandra Gruszka. Dodaje, że niektórzy namawiani są do wagarów przez rówieśników. Boją się wykluczenia z grupy znajomych, dlatego opuszczają lekcje.

Co może zrobić szkoła? - Nauczyciele próbują rozmawiać z wagarującymi nastolatkami - wyjaśnia Andrzej Słoka. - Niestety, jeżeli nie mamy odpowiedniego wsparcia w rodzicach, te rozmowy są zazwyczaj bezskuteczne - przyznaje dyrektor. Niektórzy dyrektorzy wrocławskich szkół za dobrą broń przeciw wagarom uważają elektroniczny dziennik. Dzięki niemu rodzice mogą przez internet na bieżąco kontrolować nie tylko oceny, ale także frekwencję na lekcjach.

Wielu nauczycieli podkreśla, że dzięki elektronicznemu dziennikowi odsetek uczniów uciekających z lekcji znacznie się zmniejszył. O komentarz poprosiliśmy szefów galerii handlowych, ale wszyscy odmówili. - To nie nasza sprawa - słyszeliśmy najczęściej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Galeria handlowa zamiast szkoły. Tak dziś wyglądają wagary - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska