Mamy dobrą informację dla kierowców podróżujących ul. Krakowską. Dziura przy stacji Neste zniknęła. Niestety faktycznie przez ostatnie dni kierowcy musieli się liczyć z utrudnieniami w tym miejscu. Przypomnijmy, że jest to jedna z najbardziej ruchliwych dróg we Wrocławiu. Tym bardziej, że jest to droga wyjazdowa w kierunku na Oławę. Zarówno rano, jak i wieczorem tworzą się tam spore korki.
- Pierwsze prace ruszyły 3 marca - tłumaczy sytuację Piotr Wojtasik z Dolnośląskiej Spółki Gazownictwa – Trzeba było wykonać w tym miejscu remont sieci gazowej. Prace polegające na zakopaniu wykopu zawsze zlecamy zewnętrznej, specjalistycznej firmie.
Jak twierdził wczoraj rzecznik, firma zajmująca się odtworzeniem fragmentu jezdni wylała już beton i zajęła się asfaltem. Faktycznie, gdy sprawdziliśmy wskazane przez czytelniczkę miejsce, nie było już tam barierek, a dziura w jezdni została załatana. Musiało to potrwać właśnie ze względu na sposób odtwarzania fragmentu jezdni. Gdyby dół zasypano „na szybko” i wylano asfalt, w niedługim czasie pojawiły by się pęknięcia czy zapadnięcia jezdni.
Niestety, tego typu prace zawsze mogą wpłynąć na stan nawierzchni. Wszelkie służby, które zajmują się konserwacją i naprawą podziemnych sieci energetycznych, wodociągowych, kanalizacyjnych czy gazowych pozostawiają po sobie „ślad” w postaci załatanej dziury. Pół biedy, gdy nowy asfalt współgra z jezdnią. Najgorzej, gdy tak jak np. na ul. Parkowej, gdzie w grudniu ubiegłego roku doszło do awarii wodociągowej, pojawił się pas asfaltu przecinający ulicę wyłożoną wcześniej kostką brukową. Awaria zażegnana, ale efekt estetyczny wypada fatalnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?