Historia przypomina scenariusz filmowy. Kiedy mężczyźni zobaczyli atrakcyjną dziewczynę, która dorabiała sobie jako prostytutka przy drodze nieopodal Świdnicy wpadli na pomysł, że można łatwo na niej zarobić. Zażądali cotygodniowego haraczu - 500 złotych. Kobieta odmówiła, ale napastnicy nie dawali za wygraną. Grozili jej, że jeśli nie będzie płacić, oszpecą ją tak, że nie znajdzie już klienta.
Wystraszona poskarżyła się narzeczonemu. Był to 25-letni Bułgar, z którym od wielu miesięcy mieszkała w Strzegomiu. Ten postanowił porozmawiać z bandytami i umówił się z nimi na spotkanie. Ci jednak nie chcieli iść na żaden kompromis. Raz jeszcze powtórzyli swoje warunki, zażądali haraczu, a kiedy ten odmówił, wywieźli go do lasu. Tam dotkliwie pobili, ukradli telefon i pieniądze. Zadzwonili też do jego dziewczyny i zażądali tysiąca złotych okupu. Na przywiezienie pieniędzy w umówione miejsce dali jej kilka godzin. Kobieta nie miała takiej sumy, zgłosiła się na policję i opowiedziała o całym zdarzeniu, prosząc o pomoc.
- Nie wiedzieliśmy z kim mamy do czynienia, dlatego do odbicia mężczyzny wezwano nawet grupę antyterrorystów - opowiada Katarzyna Czepil z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy. - Sprawcy zostali zatrzymani, a porwanemu 25-latkowi udało się w międzyczasie uciec.
Porywaczami okazali się 4 mężczyźni w wieku 24-36 lat. To mieszkańcy Jaworzyny Śląskiej i Świdnicy. Wszyscy byli już wcześniej karani sądownie za kradzieże, wymuszenia, pobicia i handel narkotykami
Teraz grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?